Zniszczone boisko
Poruszenie wśród działaczy sportowych gminy Rewal wywołał katastrofalny stan płyty boiska w Niechorzu. Trawa została zniszczona podczas koncertu "Kwiaty we włosach".
Do naszej redakcji dzwonili oburzeni sympatycy piłki nożnej, którzy pytali, kto wydal zezwolenie na wjazd ciężkich samochodów na płytę boiska. Auta pozostawiły olbrzymie koleiny.
O tej sprawie rozmawialiśmy z wicewójtem Rewala Robertem Skrabulskim, pełniącym obowiązki dyrektora Centrum Informacji i Promocji Rewala. - Zgodę na ustawienie sceny wydaliśmy, gdyż i tak zamierzaliśmy naprawić płytę boiska. Planowana była wymiana trawy przy bramkach, na środku boiska oraz w innych wymagających tego miejscach. Warunki użyczenia boiska określała umowa. Nikt się nie spodziewał, że organizator koncertu okaże się aż tak nierozważny i samochody wjadą na płytę - tłumaczy Robert Skrabulski.
Cała sprawa skończyła się wymuszoną naprawą płyty boiska w innych częściach niż planowano. Pozostaje tylko pytanie, kto za to zapłaci?
- Boisko trzeba naprawić. Wystąpię do organizatorów koncertu o wyjaśnienie zdarzenia. Chcę zaznaczyć, że gmina użyczyła stadion, a nie była organizatorem imprezy - dodał wicewójt Rewala.