Parada na wzgórzu
Pod intrygującym tytułem "Parada atrakcji, czyli umarli się nie myją" zobaczymy dziś premierowy spektakl pantomimy przygotowany specjalnie na Euro Art Mim Festival. Sprawcy dzieła to aktorzy grupy STR Walium, działającej pod auspicjami Wrocławskiego Teatru Pantomimy Henryka Tomaszewskiego. W "Paradzie..." spóźniony podróżny natyka się w dworcowej poczekalni na młodych ludzi wracających z berlińskiej Parady Miłości. Dziś o 22 w poczekalnię zamieni się Wzgórze Partyzantów. - Nawet gdyby padało, będziemy grali - uspokaja mnie aktor Zbigniew Szymczyk.
ALEKSANDER SOBISZEWSKI
- Po raz drugi reżyse-uję spektakl, który sam wymyśliłem. W "Paradzie..." chcemy opowiedzieć po prostu o życiu, takim jak my je widzimy.
KATARZYNA LEWANDOWSKA
- Zaangażowałam się w to przedstawienie całym sercem. Gram kilka postaci: diablika, treserkę, tajemnicze zwierzę, bizneswoman oraz śmierć.
KRZYSZTOF ANTKOWIAK
-Z Alkiem robię już drugi spektakl. Wszyscy fajnie się bawimy. W każdej scenie jestem kimś innym. Reszta niech zostanie tajemnicą do premiery.
ROMUALD BIL
- Chociaż jestem aktorem, na życie zarabiam pracując głównie poza teatrem, więc przez ostatnie dni intensywnych prób przedpremierowych byłem na urlopie w firmie. Na szczęście w trakcie premiery, wieczorem, będę już po pracy.
ZBIGNIEW SZYMCZYK
- Ten spektakl to zabawa i wytchnienie od codziennych zadań w teatrze Tomaszewskiego, gdzie trzeba realizować przede wszystkim wizję mistrza. Tworzenie samemu bywa przyjemne. Wcielam się w kilkapostaci - jedna jest dość kontrowersyjna - to ogromny fallus.
ŁUKASZ JURKOWSK!
- Zagram rolę Alka Sobiszewskiego w związku z kontuzją Maćka Prusaka, którego z kolei zastąpi Alek. Na zapoznanie się z przedstawieniem miałem tylko kilka dni, a na opanowanie roli ostatnie trzy próby. Na szczęście jest to rola choreograficznie prosta - postać człowieka mieszkającego na dworcu.
