Artykuły

Cała Polska buduje teatry muzyczne

Za dziesiątki milionów złotych rozbudowują się niemal wszystkie polskie opery i operetki. Chcą podjąć walkę z multipleksami o widza - pisze Krzysztof Kowalewicz w Gazecie Wyborczej.

Większość teatrów muzycznych w Polsce mieści się w zabytkowych budynkach. Przez dziesięciolecia samorządom brakowało pieniędzy na remonty. Jeśli były - inwestowano w teatry dramatyczne. Teraz nadszedł czas na największe budynki - opery i operetki. - Nie tylko unijne fundusze przyszły nam z pomocą - przyznaje Dariusz Miłkowski, dyrektor Teatru Rozrywki w Chorzowie. - Samorządowcy coraz częściej jeżdżą na Zachód. Zrozumieli, że wygląd teatrów świadczy o randze miasta. Opera Wrocławska skończyła pierwszy sezon po dziesięcioletnim remoncie, który kosztował 110 mln zł. Pieniądze z budżetu państwa i urzędu marszałkowskiego pozwoliły na pieczołowite odtworzenie najdrobniejszych szczegółów klasycystycznego gmachu z 1841 r. (m.in. 6 tys. metrów złoconych ornamentów). Frekwencja przekracza 90 proc. widowni. Rezerwacje melomani robią na wiele miesięcy naprzód, nawet na sylwestrowy koncert zostało już mało wolnych miejsc. - Część widzów była stęskniona za operą, innych przyciąga odrestaurowane wnętrze - mówi Elżbieta Szczucka, rzecznik prasowy opery.

Za 5 mln zł z budżetu województwa śląskiego w stuletnim gmachu Opery Śląskiej urządzono nowe foyer mieniące się lustrami, kryształowymi żyrandolami i kinkietami. W sali koncertowej jest klimatyzacja. Rozrasta się też Gliwicki Teatr Muzyczny - obok siedziby głównej oraz ruin Teatru Miejskiego ma jeszcze kino Bajka, gdzie za 3,5 mln zł powstaje kinoteatr. W planach jest zwiększenie widowni Gliwickiego Teatru Muzycznego o 300 miejsc (teraz jest 465). - To pozwoli nam skuteczniej konkurować z multipleksami. Walka toczy się o te same pieniądze na rozrywkę - wyjaśnia Grzegorz Krawczyk, zastępca dyrektora Gliwickiego Teatru Muzycznego.

W chorzowskiej "Rozrywce" trwa remont secesyjnego budynku. Za 10 mln zł z urzędu marszałkowskiego foyer zostanie gruntownie przebudowane. Powiększy się prowizoryczna mała scena i wybudowane zostanie niezależne foyer. Dotychczas nie można było grać równocześnie, przeszkadzały odgłosy z drugiej sceny. Teraz będzie 200 spektakli rocznie więcej.

W łódzkiej operetce 20 mln zł ma wystarczyć na rozbudowę sceny, wymianę foteli na widowni, loże dla niepełnosprawnych i nowe wyposażenie techniczne. Wykup sąsiedniej działki umożliwi powstanie parkingu.

Największe emocje towarzyszą budowaniu nowych oper, które powstają w Krakowie i Białymstoku za unijne pieniądze. Pierwsza z nich zostanie otwarta w przyszłym sezonie, druga pod koniec 2009 r.

Za kilka miesięcy w Operze Krakowskiej zakończy się budowanie i ruszy wyposażanie techniczne. Projekt Romualda Loeglera (autora m.in. Filharmonii Łódzkiej) łączy tradycję z nowoczesnością. W kompleks wbudowana zostanie dawna ujeżdżalnia (wcześniej siedziba Operetki Krakowskiej). Teatr będzie mieć dużą salę na 750 miejsc i małą (planowane 100 foteli zostanie zwiększone do 250). Koszt: 100 mln zł.

W Białymstoku rośnie Opera Podlaska [na zdjęciu projekt gmachu] z tysięczną widownią. Na Europejskie Centrum Sztuki złoży się również teatr lalek i kino. Projekt Marka Budzyńskiego wkomponowuje budynki w krajobraz zielonego Wzgórza Marii Magdaleny. Na dachu opery będzie ogród, a foyer ma pełnić rolę galerii.

Unijne remonty

W przyszłym roku ma zacząć się remont Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu. W konkursie na rozbudowę i modernizację dawnego kina Capitol zwyciężyło krakowskie biuro KKM (realizowali już m.in. projekt Teatru im. Siemaszkowej w Rzeszowie). Gmach powstał w okresie międzywojennym według projektu Friedricha Lipy. Rozbudowa będzie kosztować 100 mln zł. Powstanie szklana pierzeja frontowa, przez którą będzie widać teatr. Na parterze zaplanowano galerię, a na wyższych piętrach salę prób baletu, pracownie i bibliotekę. Do budowy wykorzystany zostanie kolorowany beton, szkło i ceramika.

- Scena zwiększy się czterokrotnie. Wreszcie będzie można wystawiać w Polsce największe broadwayowskie tytuły - cieszy się Marcin Luboś, dyrektor administracyjny Capitolu. Kameralne spektakle na małej scenie obejrzy 200 osób, a nie - jak teraz - 50.

Teatr Muzyczny w Gdyni wyremontowano trzy lata temu za 3 mln zł, ale potrzeby są większe. 700-osobowa sala zwiększy się o 370 miejsc. Trzystopniowa widownia poprawi akustykę. Obok dużej sali powstanie mała dla 300 osób. Po rozbudowie za 40 mln zł teatr ma stać się centrum kongresowo-festiwalowym, którego w Trójmieście brakuje. Według dyrektora Macieja Korwina dzięki remontowi będzie można obniżyć cenę biletów nawet o 30 proc. Teraz kosztują 60 zł - należą do najdroższych w kraju.

Władze Poznania postanowiły przekazać Teatrowi Muzycznemu należący wcześniej do Komendy Wojewódzkiej Policji Dom Kultury Olimpia. Zagwarantowano już w budżecie 10 mln zł. W 5-piętrowym budynku scena będzie dwukrotnie większa, publiczność dostanie przestronne foyer z bufetem. - Nie mam kłopotów z frekwencją, ale zawsze może być lepiej. U mnie 80 proc. widowni to młodzież. Jeśli im się nie stworzy dobrych warunków, wybiorą fotel przed komputerem - uważa Daniel Kustosik, dyrektor Teatru Muzycznego w Poznaniu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji