Artykuły

W poszukiwaniu siebie

" Dlaczego dziecko gotuje się w mamałydze" - monodram o tak intrygującym tytule przedstawi dziś o godz. 20 w Sali Książęcej Teatru pod Gryfami Joanna Pierzak.

Spektakl powstał na kanwie książki rumuńskiej pisarki Aglai Veteranyi, a wyreżyserowała go Magdalena Piekorz. Teraz twórczynie czynią starania, by projekt przenieść na ekran Teatru Telewizji - chciałyby sfilmować sztukę w realiach

cyrku.

KAROLINA BYKOWSKA: Skąd taki pomysł, dlaczego właśnie ten tekst?

MAGDALENA PIEKORZ, REŻYSERKA: Wszystko, co się dzieje w naszym dorosłym życiu, wynika z dzieciństwa, ono nas kształtuje, buduje nasz świat. Książka, na której oparłyśmy nasz monodram, jest historią dziewczynki, która wychowała się w cyrkowej rodzinie, z matką akrobatką, ojcem klaunem...

JOANNA PIERZAK, AKTORKA: W centrum naszej historii znajduje się łóżko, na którym siedzi nasza bohaterka, samotnie czekając na powrót rodziców, zastanawiając się, czy np. matka nie spadnie spod cyrkowej kopuły. Starałyśmy się pokazać, jak świat dzieciństwa wpływa na nasze późniejsze życie, jak nas kształtuje. "Dlaczego dziecko gotuje się w mamałydze" jest swoistą autobiografią Aglai Veteranyi. Czy przygotowując sztukę, czytały Panie tekst poprzez biografię pisarki, czy raczej próbowałyście opowiedzieć historię w stanie czystym, w oderwaniu od jakichkolwiek związków?

J.P.: Wszystko jest zapisane w książce, nie zgłębiałyśmy jakichś archiwalnych dokumentów, w samej powieści odbija się całe życie Veteranyi, nawet zapowiedź jej śmierci.

M.P.: Wyposażyłyśmy bohaterkę w pewne cechy, ale chciałyśmy przede wszystkim pokazać człowieka. Nasza bohaterka jest inteligentna, a zarazem naiwna, nie potrafi odróżnić dobra od zła. Jest podatna na zranienia. Ma też dużo wdzięku i energii, jest zabawna, widz, śledząc jej losy, od początku może być zaskoczony kierunkiem, w którym rozwija się ta postać.

Jak wygląda praca nad monodramem - po raz pierwszy ma Pani okazję mieć scenę i widownię tylko dla siebie?

J.P.: Jest to piekielnie trudne zadanie, opowiadamy przecież historię jednej osoby, od dzieciństwa do dorosłości, a pokazanie tylu etapów życia w ciągu godziny z okładem wymaga ode mnie niesamowitej energii. Przy tym jest to ciągłe balansowanie wśród różnych stanów emocjonalnych. Przy monodramie jest się samotną na scenie, nie ma się za kogo schować, nie ma partnera, który mógłby odciążyć. Praca nad "Dzieckiem..." jest to dla mnie doskonałą szkołą, po tych próbach czuję, że jestem kilka lat do przodu. Budowanie roli to tworzenie postaci od nowa, nadawanie jej życia. Chodziło mi o to, by nie grać siebie lub sobą, tylko by w sobie odnaleźć dziecko. Czy sztuka będzie zawierać akcenty feministyczne, w końcu jej sprawczyniami, od tekstu poprzez reżyserię aż po grę, są trzy kobiety?

M.P.: Absolutnie nie, to będzie o samotności i odkrywaniu siebie, swojej tożsamości, a problem ten ma charakter jak najbardziej uniwersalny.

Aglaja Veteranyi - autorka autobiograficznej opowieści o rodzinie cyrkowców, którzy uciekli z komunistycznej Rumunii na wymarzony Zachód. Rzeczywistość szybko skorygowała ich wyobrażenia o krainie bezwarunkowej szczęśliwości. Źródłem cierpienia bohaterki jest rodzina. Na tle ojczyma żyjącego w kazirodczym związku ze swoją córką (przyrodnią siostrą bohaterki) i nadopiekuńczej. toksycznej matki jedyną w miarę normalną osobą jest ciotka - ta jednak często znika z horyzontu w objęciach kochanków.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji