Artykuły

Zadara uratowany

"Chłopcy z Placu Broni" w reż. Michała Zadary w Teatrze Małym w Warszawie. Pisze Tomasz Mościcki w Dzienniku - dodatku Kutura.

"Chłopcy z Placu Broni" [zdjęcie z próby] Ferenca Molnara w Teatrze Małym w Warszawie to dla Michała Zadary spektakl typowy. Z jedną różnicą - lepiej zagrany, niż to dotąd bywało. I tylko to ratuje reżysera. Przed nim samym

Nietrudno natknąć się na dzieła Michała Zadary. Zadara jest wszędzie. W Krakowie. W Szczecinie. We Wrocławiu. W pewnej chwili zacząłem nawet ostrożnie otwierać lodówkę, sprawdzając na wszelki wypadek, czy nie wyskoczy z niej Zadara, by w kuchni zrobić mi przedstawienie teatralne. Artysta ten ma to do siebie, że gdyby zaproponowano mu zrobienie trzech przedstawień w ciągu tygodnia, ten późny wnuk Stachanowa przerósłby swego poprzednika i tak jak tamten w zapamiętaniu rąbał węgiel, 200 razy przekraczając normy. Więcej, Zadara, gdyby tylko dano mu taką możliwość, w ciągu tygodnia dałby ze cztery premiery. Literatura - obojętna. Może być Kochanowski,,.Ksiądz Marek" Słowackiego ze stalinowską tezą o zbrodniczości Armii Krajowej, dlaczegóż by nie przeróbka "Pół żartem, pół serio", a na deser sałatka z Różewicza. Rezultaty tej pracowitości są łatwe do przewidzenia. Reżyser kleci spektakle powierzchowne, niedomyślane, grane po amatorsku. Zadarze jednak kilku publicystów wmówiło, że tworzy rzeczy wybitne. Tymi pochwałami na wyrost zrobili mu większą krzywdę, niż przysporzyli pożytku, ale to już inna historia. Warszawski debiut Zadary niczym więc nie zaskakuje. Znamy już dobrze ten sznyt - branie wszystkiego w nawias, kabaretowa zgrywa, nic nie może być do końca poważne. Jest tylko jeden, a może kilka problemów: opowieść Ferenca Molnara o przyjaźni, wierności, honorze i uczciwości w warszawskim przedstawieniu rozjeżdża się w kilka różnych stron. Na początku wszystko wygląda na spotkanie weteranów dziecięcych zabaw po wielu latach. Wakuliński, Blumenfeld, Barbasiewicz, Kamiński, Talar, Kozłowski to ludzie już bardzo dojrzali. Jeden tylko wśród nich jest młody - Wojciech Solarz, grający nieszczęsnego Nemeczka. No tak, ale Nemeczek umarł jako dziecko. Umarli zawsze zostają młodzi.

Panowie wspominają początki działalności Teatru Małego, swoje pierwsze sukcesy, anegdoty związane z tym miejscem, po czym zaczynają grać postaci z Molnara. Pierwszą młodość mają za sobą i czas na refleksję - o tym przypomina nagle Emilian Kamiński, nucąc przy gitarze "Co się stało z naszą klasą" Jacka Kaczmarskiego, piosenkę, którą już wkrótce wszyscy zajeżdżą tak, jak dwie dekady temu zajeździli "Mury". Potem nagle Zadara zmienia tonację swojego przedstawienia i w ostatnich scenach staje się śmiertelnie poważny. I nie wiadomo, o czym chciał zrobić przedstawienie: o mężczyznach, którzy na zawsze zostają chłopcami, a może o wierności?

A może najważniejsza wydała mu się obrona Teatru Małego, miejsca, które wkrótce jak Plac Broni pochłonięte zostanie przez drapieżny kapitalizm kierujący się tylko zyskiem? To przecież ostatni rok istnienia tej sceny. Wkrótce będzie tu co innego. No dobrze - wszyst ko jest jasne... a właściwie nic nie jest jasne. Warszawski debiut Michała Zadary jest przedstawieniem równie niekonsekwentnym jak poprzednie. Ocalają tych "Chłopców..." wykonawcy. Stare sceniczne wygi "poszły po swoje", w pierwszych scenach przedstawienia ironicznie zaznaczając dystans do całej sprawy, Wojciech Solarz świetnie wygłosił monolog Nemeczka o wierności przyjaciołom, reżyser kilka razy skąpał go w basenie, więc zrobiło się bardzo wesoło (choć u Molnara to są okrutne sceny upokarzania człowieka!) - i szafa gra. "Chłopców z Placu Broni" zagrali Zadarze doświadczeni i utalentowani aktorzy. Gdyby miał do dyspozycji zespoły, z którymi pracował do tej pory, jego przedstawienie niczym nie różniłoby się od poprzednich, wytwarzanych jak na fabrycznej taśmie. Czas trochę zwolnić, przyjrzeć się temu, co dzieje się na scenie, czytać tekst i przestać robić kilka spektakli rocznie. Co nagle, to po diable.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji