Wredna Karolina wyszła za Hansa
TAMARA ARCIUCH-SZYC żegna się z Teatrem Wybrzeże, ku żalowi wielbicieli talentu i urody aktorki. Fanom jednego i - zwłaszcza - drugiego pozostaje mały ekran, na którym cała Polska podziwia ją jako wredną Karolinę z serialu "Niania". Inni wspominają do dziś piękną pannę młodą z filmu "Wesele" Wojciecha Smarzowskiego.
Na gdańskiej scenie po raz pierwszy zobaczyliśmy ją w przedstawieniu "Biedermann i podpalacze" w reżyserii Krzysztofa Babickiego, a było to 5 grudnia 1998 roku. Szybko stała się gwiazdą telewizyjną i filmową. Na dużym ekranie jeszcze jako studentka Państwowej Szkoły Teatralnej w Krakowie zadebiutowała w 1997 roku w filmie sensacyjnym Jarosława Żamojdy "Młode wilki 1/2" jako Agata, koleżanka Ani. Dzisiaj zobaczyć ją można będzie od rana w trzech serialach: "Psie serce", "Na dobre i na złe" oraz "Pierwsza miłość".
Dlaczego po dziewięciu latach rozstaje się z teatrem Wybrzeże? - Dlatego że nie ma czasu dla sceny - mówi dyrektor teatru Wybrzeże Adam Orzechowski. - Pani Tamara Arciuch gra wszędzie, tylko nie w teatrze. Jest aktywną aktorką serialową i filmową i zapewne jest zobowiązana umowami do pracy gdzie indziej. Nie widzę powodu zatrudniania na etacie aktora, który nie będzie grał.
Jakie plany artystyczne ma Tamara Arciuch-Szyc?
- Kończę zdjęcia do nowego serialu komediowego "Halo Hans" - mówi aktorka. - W każdym odcinku gram inną postać. Nie szukałam dotąd nowej pracy, mając etat w teatrze Wybrzeże.
Rozstali się też z teatrem w tym sezonie: Arkadiusz Brykalski, Marcin Czarnik, Rafał Kronerberger, Maciej Brzoska i Jacek Malarski.
Na zdjęciu: Tamara Arciuch w serialu TVN "Niania".