Artykuły

Leonenkę dopadła rodzina

"Ech raz, jeszcze raz, czyli taniec z pamięcią" pod opieką artystyczną Gustawa Holoubka w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski na stronie AICT.

To piękny, mądry i wzruszający spektakl. Olena Leonenko w tym wieczorze w Ateneum, zatytułowanym "ech raz, jeszcze raz", wraca wspomnieniami do swego podwórka, do kamienicy w Kijowie przy ul. Michajłowskaja 24, do lat dzieciństwa, do swych korzeni.

Opowiada widzom - bezbronna i szczera - o swojej drodze z Kijowa do Warszawy, opowiada zapamiętanymi dźwiękami pieśni ludowych, radzieckich standardów, ballad Wysockiego i Okudżawy... "Jako Rosjanka - wyjaśnia - jestem patetyczna (mam to po Ojcu). Jako Ukrainka - bardzo się tego wstydzę (wstyd mam po Matce). Jako, od pewnego czasu, Polka - próbuje złapać do tego dystans". Próba to jednak bardzo trudna, bo wspomnienia i Leonenki, i wielu widzów także, wprowadzają nastrój nostalgii, wzruszenia, zadumy, oczyszczającego smutku. Do diabła z dystansem, to są dobre wzruszenia, które uczą życzliwości do sąsiadów z podwórka, do sąsiadów z innych podwórek, może w ogóle do innych podwórek? To przecież metafora naszego świata, w którym zawsze panuje deficyt dobra, stąd zamykająca spektakl przepiękna "Modlitwa" Okudżawy wedle Franciszka Villona, delikatnie wyśpiewana przez Olenę Leonenkę.

Bohaterka spektaklu to artystka obdarzona wielką wrażliwością, bezpośredniością, prawdą - z gatunku ludzi "bez skóry". Prowadzi widzów finezyjnie, z lekkością, niemal od niechcenia, a zarazem jakby z pewnym zawstydzeniem - w końcu to bardzo intymna opowieść-zwierzenie, wyśpiewana perfekcyjnie, lirycznie, a czasem z nieposkromionym humorem, jak choćby brawurowe wykonanie przesławnego kupletu młodzieżowych obozowisk od lat kilkudziesięciu, "Szkoły Salomona", szkoły "balettanca". Wielkie brawa i gratulacje, także dla teatru Ateneum, który użyczył swojej gościny artystce tak delikatnie, a zarazem tak wyraziście otwierającej przed wszystkimi serce w imię poczucia ludzkiej wspólnoty. I, jak to powiadają na Ukrainie, w najbardziej życzliwym światu toaście: "Żeby nie było wojny".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji