Artykuły

Grób Witkacego

Wszystkie cytaty pochodzą. Pochodzą mianowicie z dramatu Stanisława Ignacego Witkiewicza "Szewcy". Ukończonego w 1934. Ten tekst to precyzyjny zapis Polski - pisze Jan Klata w Tygodniku Powszechnym.

Program prawa: "Sprawiedliwość tylko w najbardziej mdłych, demokratycznych, drobnomieszczańskich republikach była naprawdę niezależna, kiedy się nic społecznie ważnego nie działo, kiedy nie było żadnych aktualnych przemian, kiedy po prostu było stojące, cuchnące bagno! O - gdyby można urządzić otwartą polityczną czerezwyczajkę, nie mającą nic wspólnego z sądami!" Program sprawiedliwości: "- Syn przystał do tych tak zwanych wstrętnie Dziarskich Chłopców. Niby organizacja takich, co chcieliby wszystko od razu; oni chcą zużyć inteligencję, chcą nikogo nie mordować, chyba że już nie można inaczej. - Jakże byście to chcieli: nie mordować, chyba że już nie można. Nigdy nie można, zawsze trzeba - tak to jest." - odpowiada Prokurator Najwyższy Nieomalże Sądu Ostatecznego. Prokurator Scurvy. I deklaruje wykrycie porażającego spisku: "Zostałem przez telefon ministrem sprawiedliwości i wielości rzeczywistości. Wszystkich do więzienia za zgodą moją w imię społeczeństwa. Jutro podpiszę wszystko w gabinecie - nie mam jeszcze pieczątki".

Program koalicjanta - "kmiotków narodowych":

"Chłop na zagrodzie zawsze w modzie.

Każda morda dobra jest do korda.

Z nami jest ta dziwka bosa

Co świat cały zbawić miała.

Ja kosynier - moja kosa

To jest siła moja cała".

Program kulturalny:

"My tu przyszli z chochołem samego pana Wyspiańskiego, z którego idei nawet faszyści chcieli zrobić podstawę metafizyczno-narodową ich radosnej wiedzy o użyciu życia i użyciu państwa dla celów samoobrony międzynarodowej i koncentracji kapitału. Mówić chcemy po wyspiańsku, a nie nowocześnie drańsku".

Program debaty publicznej:

"Z głupim człowiekiem nie warto gadać.

Więc stulcie pyski i proszę siadać!

A gdyby przypadkiem zechciał odpowiadać,

To dać mu w mordę i wprost nie dać gadać".

Program społeczno-gospodarczy:

"Na naszych nędznych odcinkach uspołecznionych bydląt zawsze się jakiś porządeczek statystyczny zrobi".

Credo Gnębona Kaczymordy (polityka zagraniczna, wewnętrzna, każda):

"Kołpak z piórem, karabela -

To każdego onieśmiela.

A buciska te czerwone,

Oczy straszne, wywalone.

(robi miny okrutne)

Takim jest i takim bede,

Czym jest dziwkarz, czy też pede,

Socjalista czy faszysta,

Jam w tym serze jako glista".

Profetyczne właściwości Witkacego są powszechnie wiadome. Wiadomo - totalitaryzm na horyzoncie, samobójstwo. Wiadomości z przedwczoraj. Ale teraz widzimy, że opisany przed siedemdziesięcioma laty model uprawiania polityki, zapis życia społecznego, jest do bólu aktualny. To jest spustoszony pejzaż wewnętrzny, niezawiniony przez przysłowiowych Sowietów i niemiecką okupację.

"A może rządzą nami siły, których istoty nie znamy? I jesteśmy w ich rękach marionetkami tylko. Czemu mario - a nie kaśko-netkami? Ha? To pytanie z pewnością minie bez echa, a i w nim coś z pewnością jest".

To pytanie nie minęło bez echa. Stało się podstawą IV RP.

"O lo Boga, lo świentego,

Coby nic nie było złego,

O lo Boga, lo świentego,

Coby nic nie wyszło z tego.

O lo Boga, lo świentego,

Coby nic nie było z tego."

Ale jest ratunek. Wstał chochoł. Nie zmarnuje szansy na obronę RP.

"My, pełznący, jesteśmy z lekka skonsternowani, że chochoł wstał. Co to znaczy?"

U Witkacego jest chochoł. W Polsce generalnie wiąże się z nim duże nadzieje.

Powstał Ruch, który naprawi Polskę. Niezadowoleni zgłosili do Ruchu akces. "A taki niezadowolony ze siebie to tylko mąt na świecie czyni, żeby siebie przy tym przed sobą wywyższyć i siebie sobie pokazać lepszym, niż naprawdę jest - nie być, tylko pokazać, i nie lepszym, tylko takim fajniejszym, wyhyrniejszym". Jest ich wielu. "Wzięli przyśpieszony kurs życia, w całości". Uznali, że dłużej nie można milczeć. Trzeba działać. Wzięli i się podpisali. W Ruchu ramach Noblistka jak Mandela dla Ojczyzny ratowania rzuca się przez morze. W ogóle Ruchu lista jak Mandela onieśmiela. Wszystkim intuicyjnie jawią się wizje obalenia Jego Dziarskości Naczelnej, Gnębona Kaczymordy i jego układu. Gdyż ważne to, co łączy nas, nie dzieli. Bo wszyscy Polacy to jedna rodzina. Potrzeba męża stanu.

Żona Aleksandra, matka Aleksandry kończy jeść bezę. A wszyscy są jak jej mąż: "Mówimy razem intuicyjnie jak jeden mąż - możemy tak mówić wciąż". Wszyscy "zasłuchani w dobrobyt wewnętrzny, w ten komfort bytowania swobodnego w swej własnej psychice jak w futerale". Kto powiedzie na Belweder? Teflonowy Prezio otrzepał garnitur z ziemi charkowskiej i powrócił ze samej Szwajcarii - BY STANĄĆ MOCNO NA RUCHU CZELE. U Witkacego chochoł okazuje się po prostu mdłym, bełkoczącym bubkiem. "Ta chwila, co nigdy nie wróci, i to urocze, bajkowe tango - ta słowo daję..."

Gdzie spoczywają resztki Stanisława Ignacego Witkiewicza? Nie wiadomo.

A gdyby pięćdziesięcioczteroletniego pisarza jednak przyjęto do armii we wrześniu 1939?

Teflonowy Prezio kołysałby się w Charkowie nad grobem Witkacego.

"Czemu mężowie stanu są zawsze ciasnymi pionkami jakiejś zaściankowej idejki czy intrygi, na dnie której siedzi ohydny polip międzynarodowej finansjery, koncernu, albo czystej formy chamstwa albo draństwa?" Pytanie do Gnębona Kaczymordy. Pytanie do Teflonowego Prezia. Rozpaczliwe pytanie samobójcy.

Jan Klata ukończył Wydział Reżyserii Dramatu PWST w Krakowie. Zadebiutował jako autor dramatu "Uśmiech grejpruta" w 2003 roku. Reżyser głośnych spektakli, m. in. "Rewizora", "H." według "Hamleta", "Lochów Watykanu", "Transferu". Ostatnią premierą jest wystawiana w Starym Teatrze w Krakowie "Oresteja".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji