Aktorka Marta Klubowicz w "Masce"
- Lubię spotkania z publicznością, choć to zupełnie coś innego niż gra w teatrze. Tam ukrywam się za rolą, a prezentując swoje wiersze mogę obserwować reakcje słuchaczy, wejść z nimi w bezpośredni dialog, poczuć to, jak odbierają moją poezję - mówi MARTA KLUBOWICZ, aktorka i poetka.
Marta Klubowicz, znana z popularnych telenowel, spotkała się w środę ze swoimi fanami w pubie Maska. Czytała im swoją poezję podczas wieczoru autorskiego pod hasłem "Wiersze niepozbierane".
Beata Łabutin: Powrót sentymentalny? Czy tak traktujesz swoje pobyty w Opolu, w Nysie, gdzie się uczyłaś i zdałaś maturę?
Marta Klubowicz: Bardzo często i bardzo chętnie wracam na Dolny Śląsk, do Nysy - i nie dlatego, że np. robię tu spektakl. Odwrotnie - pracuję tu, bo jestem związana z tym miejscem. Inaczej do takiej współpracy w ogóle by nie doszło. W zeszłym roku otrzymałam tytuł Honorowego Obywatela Miasta Nysy i staram się jeszcze lepiej na niego zasłużyć.
Jak?
- Zrobiłam niedawno z dziećmi z nyskiej szkoły muzycznej spektakl poświęcony Jerzemu Kozarzewskiemu [to nyski poeta, potomek Norwida, zmarły kilka lat temu - red.], teraz pracuję nad przedstawieniem o Josephie von Eichendorffie. Zostanie napisana sztuka, zaangażowani aktorzy, a premierę zaplanowano na 25 listopada. Będę jej autorką lub współautorką i będę spektakl reżyserować.
Dużo piszesz, sporo grasz. Czy czujesz się bardziej poetką czy bardziej aktorką?
(śmiech) - Gdy piszę, to czuję się bardziej aktorką, a jak gram - to poetką. Albo może odwrotnie? "Kiedy biegam, to jestem biegaczem, kiedy się śmieję, to jestem śmiechaczem...".
Lubisz kameralne spotkania z publicznością?
- Bardzo lubię, choć to zupełnie coś innego niż gra w teatrze. Tam ukrywam się za rolą, wychodzę na scenę nie jako ja, ale jako pani Iksińska. A prezentując swoje wiersze publiczności, jestem sobą i mogę obserwować reakcje słuchaczy, wejść z nimi w bezpośredni dialog, poczuć to, jak odbierają moją poezję. Bo przecież sprzedając tomik w księgarniach, o jego odbiorze właściwie nie wie się nic. Fakt, że jestem aktorką, pomaga mi czytać moje wiersze, które są kawałkiem mnie.
Grasz w najpopularniejszym polskim serialu "M jak miłość"...
- W ogóle ta miłość mnie ostatnio prześladuje. Gram w serialach "M jak miłość", w "Pierwszej miłości", w "Kochaj mnie, kochaj", a na dodatek zagrałam w filmie "Miłość w przejściu podziemnym"... Wszystko o miłości.