Artykuły

Dużo słów i jedno ogłoszenie o pracy

Mnożą się dyskusje o szansach Poznania na tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 - ostatnio w TVP 3 Poznań w nowym programie "Kultywator". A Urząd Miasta zaczął szukać ludzi do "stołecznej" pracy - pisze Jolanta Brózda w Gazecie Wyborczej - Poznań.

Tytuł Europejskiej Stolicy Kultury to szansa na lepszą promocję miasta, na pieniądze z Unii Europejskiej, na nowe obiekty służące kulturze i na rozkwit imprez. Jedno z polskich miast będzie dzielić przez rok miano stolicy z miastem hiszpańskim. Oczywiście najpierw w kraju wyłoniony zostanie polski kandydat, co stanie się w 2010 r. Walka zapowiada się ostra, bo Poznań ma już rywali w Łodzi, Gdańsku i Toruniu. A nieoficjalnie mówi się też o Wrocławiu i Lublinie.

Dyskusję o szansach Poznania na tytuł "Gazeta" rozpoczęła jako pierwsza w styczniu. Od tej pory przybywa miejsc, grup, środowisk, w których na ten temat się mówi. Spotkania w gronie szefów poznańskich instytucji kultury, artystów i mecenasów organizuje Antoni Szczuciński, przewodniczący Komisji Kultury i Nauki Rady Miasta, pismo "Metropolia". Na nieoficjalnej dyskusji zebrali się też tydzień temu w Akademii Muzycznej przedstawiciele środowiska związanego z muzyką klasyczną. Dyskusje krążą najczęściej wokół kwestii: wzmacniać i promować to, co już mamy, czy może organizować imprezy-fajerwerki - względnie: połączyć dwa sposoby działania. Mowa też o tym, co nowego wybudować dla kultury (powtarza się jak refren potrzeba stworzenia centrum teatralno-muzycznego, centrum sztuki współczesnej).

Sprawie stolicy kultury poświęciła też wczoraj swój nowy talk-show "Kultywator" TVP 3 Poznań (dziennikarka "Gazety" była obecna podczas nagrania w sobotę). Antropolog Michał Buchowski w prowadzonym przez Waldemara Kuligowskiego programie opowiadał o atutach rumuńskiego Sybina, który w tym roku jest Europejską Stolicą Kultury - o wieloetniczności, niepowtarzalnej architekturze (prowadzący powoływał się na tekst o Sybinie, który ukazał się w "Gazecie"). Poznań, zdaniem Buchowskiego, powinien pochwalić się swoją historią związaną z początkami polskiej państwowości. Wielokulturowość to też bogactwo naszego miasta. Z kolei Izabella Gustowska postawiłaby na sztukę współczesną i młodych, ale i uznała za nasz atut to, co unikatowe w dawniejszej sztuce, np. portret trumienny czy malarstwo Jacka Malczewskiego. Wspomniała też, jak ważne są, zwłaszcza dla młodych, działania w internecie, bo na podstawie "plotki internetowej" turyści podejmują decyzje o tym, gdzie spędzić wakacje.

Dużo się mówi o tym, co w Poznaniu można zrobić, by zasłużyć na miano stolicy. Kolejne dyskusje - na zaproszenia Szczucińskiego i "Metropolii" - czekają nas w tym tygodniu. Na razie niewiele wiadomo, jak efekty tych rozmów wykorzystają władze miasta, jaką formę nadadzą zespołowi, który będzie pracował nad przygotowaniami do konkursu: czy będzie to jedna osoba, która dobierze sobie współpracowników, czy komitet, fundacja.

Urząd Miasta zaczął już jednak szukać ludzi do pracy przy projekcie "Poznań - Europejską Stolicą Kultury 2016". - Chodzi o trzy osoby, młode, z pomysłami, które zajęłyby się pracą typowo organizacyjną: zbieraniem pomysłów, tworzeniem strony internetowej - wyjaśnia zastępca prezydenta Poznania Maciej Frankiewicz. Osoby te byłyby od czerwca zatrudnione najprawdopodobniej w Estradzie Poznańskiej, która jest miejską instytucją kultury.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji