Artykuły

Tarnów. Tylko 6 mln dla kultury

Ponad 6 miln zł przeznaczono dla tarnowskiej kultury.

W budżecie Tarnowa na rok 2007 kwotę ponad 6 mln zł przeznaczono na działalność tarnowskich instytucji kulturalnych. Agnieszka Kawa, kierująca Wydziałem Kultury Urzędu Miasta Tarnowa, mówi wprost o budżecie przetrwania i Konieczności pozyskiwania pieniędzy z zewnątrz, licząc też na tarnowski mecenat. Mimo iż dotacje są porównywalne z ubiegłorocznymi, kierujący tarnowskimi instytucjami przypominają, iż w międzyczasie wzrosły wynagrodzenia. Władze miasta uspokajają - nie ma obawo marginalizację tarnowskiej kultury.

Rok 1996 - na tarnowską kulturę przeznaczono niewiele ponad trzy miliony złotych, co wtedy stanowiło blisko 3% ówczesnego budżetu Tarnowa. W roku 1999, kiedy to miasto przejęło bibliotekę, kulturalny budżet wyniósł ponad pięć milionów złotych, co ciągłe stanowiło blisko 3% całego budżetu. Przez następne lata systematycznie rośnie kwota przeznaczana na tarnowską kulturę, ale równocześnie maleje procentowy udział tych wydatków w budżecie Tarnowa - z ponad 2% w 2004 roku do 1,88% w roku bieżącym.

Na działalność Tarnowskiego Centrum Kultury w 2007 roku przeznaczono 810 tysięcy złotych, Tarnowski Teatr otrzymał 2 mln 136 tysięcy złotych, Miejska Biblioteka Publiczna - 2 mln 250 tysięcy złotych (wliczając w to dotację z powiatu tarnowskiego - 130 tys. zł), a Galeria Miejska BWA otrzymała 377 500 złotych.

- Kwoty zapisane w budżecie wyjściowym, na podstawie których tarnowskie instytucje kulturalne planują swoją działalność, różnią się od ubiegłorocznych, ale tylko minimalnie. We wszystkich przypadkach, choć w niektórych mniej, w innych więcej, kwoty te są niższe w stosunku do planów i życzeń poszczególnych instytucji kulturalnych - ocenia Agnieszka Kawa. - Pieniądze na kulturę, które zapisano w uchwale budżetowej, zapewniają podstawową działalność tych instytucji. Gwarantujemy utrzymanie instytucji, wynagrodzenia, natomiast na działalność merytoryczną zostaje już niewielki zapas. Jest to na pewno budżet przetrwania i trudno to ukrywać, ale na szaleństwa i wyjątkowo ambitne propozycje kulturalne trudno będzie sobie pozwolić. Mam nadzieję, iż w sytuacjach wyjątkowo trudnych będziemy mogli prosić o zwiększenie pieniędzy na kulturę, gdyż jest przygotowana rezerwa na ten cel, wynosząca 300 tysięcy złotych.

Tarnowskie Centrum Kultury otrzymało na tegoroczną działalność 810 tysięcy złotych. Jest to kwota podobna do ubiegłorocznej dotacji. Budżet się nie zmienił, ale wzrosły wydatki.

- Poprzednia władza zadecydowała o 10--procentowej podwyżce wynagrodzeń i na to może nam brakować niewielkiej kwoty. Liczymy, że dochody z kina pokryją tę różnicę. To właśnie na podstawie przychodów z kina szacujemy plan na dany rok, a stanowią one sporą część wszystkich przychodów Centrum. (...) - Nie ma obaw o marginalizację tarnowskiej kultury, ani tym bardziej o rezygnację z organizowania ważnych imprez kulturalnych, będących często wizytówkami miasta. Tegoroczne wydatki na kulturę nie są mniejsze od ubiegłorocznych. W u-chwale budżetowej zapisano na ten cel kwotę 6,320 min złotych, a rok wcześniej była to kwota 5,77 min - uważa Dorota Skrzyniarz, wiceprezydent Tarnowa,

go Centrum Kultury. Niemniej nie jest to najgorszy budżet - mówi Tomasz Kapturkiewicz, dyrektor TCK.

Miejska Biblioteka Publiczna ma do dyspozycji 2 mln 250 tysięcy złotych, z czego 30 tysięcy stanowi kwota przekazana przez powiat tarnowski. "Dobra i przyzwoita", tak o dotacji mówi Janina Kania, dyrektor MBP, ale nie ukrywa, iż wniosek opiewał na kwotę wyższą, bo ponad 2,3 mln złotych. Ubiegłoroczna dotacja z miasta i z powiatu wynosiła blisko 2,4 mln. W tym roku, od razu na starcie, Miejskiej Bibliotece Publicznej brakuje minimum 100 tysięcy złotych. Budżet marzeń? Trzy miliony...

O 377 500 złotych wnioskowała Galeria Miejska BWA i tyle dostała. - Ta suma zapewnia minimalne potrzeby w naszych artystycznych poczynaniach. Nie jest to oczywiście kwota, która pozwala myśleć o wyszukanych działaniach, natomiast spokojnie zabezpiecza nasze ambicje przynajmniej na ten rok. W ubiegłym roku nasz budżet był niższy o 80 tysięcy złotych, ale już w trakcie sezonu dostawaliśmy pieniądze na różnego rodzaju działania, zadania zlecone. I to jest dobre rozwiązanie. Na początku roku mam pewność, że zabezpieczone są pieniądze na pensje, opłaty za wynajem lokali i kwota na działalność wystawienniczą, a jeśli przygotujemy konkretny projekt i on zyskuje aprobatę, to dostajemy dodatkowe pieniądze na jego realizację - mówi Bogusław Wojtowicz, dyrektor Galerii Miejskiej BWA w Tarnowie."

W zupełnie innej sytuacji jest Tarnowski Teatr. Zgodnie z uchwałą budżetową dostał 2,136 mln zł, z czego sto tysięcy złotych przeznaczone jest tylko i wyłącznie na realizację kolejnej edycji festiwalu Talia. Wojciech Markiewicz, dyrektor naczelny i artystyczny Tarnowskiego Teatru wylicza, iż na działalność artystyczną, utrzymanie i szereg innych wydatków, jakie ponosi teatr, konieczne jest w tym roku ponad 2,6 mln złotych.

- Jednak główny problem jest inny. Decyzją poprzednich władz podnieśliśmy wynagrodzenia o 10%, a teraz na realizację tej podwyżki brakuje nam ponad 170 tysięcy. Konieczna jest zmiana struktury budżetu teatru, by przeżyć. W wielu krajach do kultury się dopłaca i nie jest to traktowane jako rozrzutność - mówi Wojciech Markiewicz.

Nie wszystkie tarnowskie instytucje kultury mają możliwość osiągania własnych przychodów. Starają się /ięc o pieniądze z różnych źródeł, piszą wnioski, projekty.

- Wydział kultury oraz instytucje miejskie podejmują starania o pozyskanie pieniędzy spoza budżetu miasta. Złożono kilkanaście wniosków do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, fundacji, stowarzyszeń oraz urzędu marszałkowskiego. Systematycznie udaje się również pozyskiwać fundusze od sponsorów prywatnych - wylicza Dorota Skrzyniarz.

Szukanie pieniędzy nie jest naganne; rzecz w tym, że nie jest to proste zadanie.

- Tak naprawdę żadna z instytucji kultury nie ma wyspecjalizowanej komórki i ludzi wykształconych w tym kierunku, umiejących szukać pieniędzy, wypełniać aplikacje, zwłaszcza unijne. Ale uczymy się i tego, wszystkie instytucje już przetestowały na sobie pisanie takich wniosków - dodaje Agnieszka Kawa.

Tarnowskie Centrum Kultury powiększa swój budżet dzięki wpływom z kina "Marzenie", ale organizacja większych imprez typu Tarnowska Nagroda Filmowa nie byłoby możliwe bez dotacji z zewnątrz. Co roku udaje się pozyskać spore kwoty z Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej, Stowarzyszenia Filmowców Polskich, a także z ministerstwa kultury i urzędu marszałkowskiego.

Instytucją non profit jest Miejska Biblioteka Publiczna.

- Nie możemy zarabiać na wypożyczaniu książek, na udostępnianiu informacji. Nasze dochody to opłaty pobierane za kserokopie, za przetrzymywanie książek, a teraz mamy też nadzieję, że zyski zaczną przynosić telecentra, uruchomione kilka miesięcy temu w każdym oddziale miejskiej biblioteki. W sumie liczymy na przychody w wysokości 50 tysięcy złotych. Staramy się też o ministerialne dotacje na utrzymanie biblioteki i na zakup książek - mówi Janina Kania. Tarnowski Teatr mógłby ratować swój budżet podnosząc ceny biletów, ale to ryzykowne posunięcie. Gdy kultura okazuje się być ekskluzywną formą spędzania czasu, bilet droższy niż 25 złotych automatycznie oznacza utratę publiczności.

O zarabianiu nie chce słyszeć dyrektor Galerii Miejskiej BWA.

- Nie jesteśmy od zarabiania pieniędzy, jesteśmy od promowania sztuki i reagowania na wszelkie jej przejawy, czy miejscowe, czy też europejskie. Nie chcemy być przedsiębiorstwem zarobkowym, nie jest to naszym celem. Ta instytucja powołana jest do promowania sztuki, a nie do roli marszanda, często od nas oczekiwanej - mówi Bogusław Wojtowicz. - Często robimy wystawy, które u nas ktoś zamawia, płacąc za całość, a z zysku możemy przygotować wystawę u nas, płacąc tarnowskim rzemieślnikom za oprawienie obrazów.

Bilety wstępu, jakie od niedawna obowiązują w galerii, kosztują symboliczną złotówkę. Ich sprzedaż nie wzmocni budżetu galerii, ma raczej pomóc w liczeniu odwiedzających wystawy. Pomocne okazują się pieniądze z ministerstwa, trudniej natomiast starać się o finansowanie różnych projektów z funduszy unijnych. - Fundusze unijne dotyczą z reguły dużych zdarzeń. Mieliśmy propozycję angielskiej galerii, by wspólnie starać się o unijne pieniądze. Wcześniej musieliśmy szczegółowo opisać galerię, podać powierzchnię lokalu. Podaliśmy. Nasza galeria ma 90 metrów kwadratowych, ich - pięć tysięcy. Nie jesteśmy zarozumiali - dodaje Bogusław Wojtowicz.

Zarozumiali? Na pewno nie, ale zawsze warto pomarzyć. Janina Kania marzy o herbaciarni połączonej z czytelnią i galerią. Miejsce, i to idealne, już jest. To ponad 200 metrów kwadr, strychu w kamienicy przy Krakowskiej 4, gdzie mieści się Miejska Biblioteka Publiczna. O dużych salach wystawienniczych myśli Bogusław Wojtowicz. Kilka pomieszczeń to możliwość prezentacji prac kilku twórców, to zdecydowane ułatwienie w kontaktach z innymi galeriami, wymiana wystaw, bez obawy o wymiary prezentowanych prac. A Wojciech Markiewicz ma nadzieję na doposażenie tarnowskiej sceny - nowy sprzęt, nowocześniejsze poszczególne pracownie. Tomasz Kapturkiewicz zapowiada, że już wkrótce, po długiej przerwie, ruszy przy TCK letni ogródek, zlokalizowany od strony ulicy Krótkiej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji