Artykuły

Dziemidoka pytania o współczesną moralność

"Tragedia - Medea" w chor. i reż. Rafała Dziemidoka w Polskim Teatrze Tańca w Poznaniu. Pisze Jarek Haładuda w portalu Tutej.pl.

W sobotę 14 kwietnia Polski Teatr Tańca zaprezentował na Scenie Rozmaitości swoje najnowsze dzieło "Tragedię - Medeę" przygotowane przez Rafała Dziemidoka. Spektakl zagrali bodajże najlepsi i najbardziej znani aktorzy: Iwona Pasińska, Andrzej Adamczak oraz Agata Ambrozińska-Rachuta.

W starożytności w czasie święta Dionizosa wystawiano cztery sztuki: trzy tragedie i jeden dramat satyrowy. Zgodnie z przesłaniem, fabuła tragedii rozwijała się wokół konfliktów, spraw trudnych, a uczestniczące w spektaklu postaci reprezentowały potężne siły ludzkie i boskie. "Medea" Eurypidesa została wystawiona po raz pierwszy w 431 roku. Cechą nie tylko tej, ale wszystkich ateńskich tragedii było poruszanie aktualnych problemów społecznych i obowiązków obywatela wobec polis (państwa - miasta, podstawowego ustroju społecznego w Grecji czasów hellenistycznych).

Dziemidoka pytania o współczesną moralność

Dziemidok uświadamia nam bardziej niż kiedykolwiek i ktokolwiek, że ludzkie namiętności pozostają niezmienne. Czy mąż może mieć moralne prawo rozwieść się z żoną - matką jego dzieci? Czy musi tkwić w związku, który trwa dzięki specyficznemu "efektowi szklarniowemu"? Ale też Dziemidok, za Eurypidesem zadaje pytanie: czy kobiety, mogą cieszyć się szacunkiem i uznaniem, porównywalnym z tym, jakim cieszą się mężczyźni? Dziemidok wraz z grającymi na scenie aktorami w wystawionej przez siebie "Tragedii - Medea" stworzyli platformę do dalszych pytań o strategię równości płci w Polsce. Całkiem niedawno w jednym z programów telewizyjnych Stanisław Janecki z "Wprostu" w swej wypowiedzi sarkastycznie zaznaczył, że nie będzie mówił o "historyku literatury ale o historyczce literatury Maria Janion", czyniąc przy tym złośliwe uwagi odnośnie tego rozróżnienia. Należy wspomnieć, że poziom wypowiadanych później przez niego absurdów był coraz większy. Moralność nie może wynikać z rachowania korzyści, nie może ona jednak być oderwana od życia. Moralność, jak mówił Stanisław Jerzy Lec "upada na coraz wygodniejsze posłania".

Dziemidoka pytania o teatr

Czasy dla teatru, jeśli wziąć pod uwagę ekonomię, nigdy nie są łatwe. Zrobić dobrą sztukę przy niskim budżecie to "wielka sztuka". Dziemidokowi wystarczyły: czarne spodnie, białe podarte podomki, platikowe goździki, stary czerwony PRL-owski fotel, pamiętający czasy Gierka, kilka świateł i projekcja multimedialna. Jednak, jeśli skupię się na rekwizytach, będę niesprawiedliwy w ocenie całego utworu. Dziemidok pokazał, że teatr starożytny wcale nie jest przeżytkiem! Być może nie mocny głos dla aktora tragicznego miał tu znaczenie a mistrzowski taniec. Nie bez przyczyny, moim zdaniem, na scenie pojawili się Adamczak i Pasińska. W tragediach greckich, odtwórcy głównych ról, zwani protagonistami, rywalizowali ze sobą o miano najlepszego aktora. Udział znakomitego aktora miał tak duże znaczenie dla sukcesu danej sztuki. Mimo, że byli oni obdarzeni wspaniałym głosem (Pasińska i Adamczak - niewątpliwie talentem, dużym doświadczeniem tanecznym) nie reprezentowali (nie reprezentują) "społecznej elity". Dziemidok postawił zatem pytania zasadnicze: jakie jest miejsce współczesnego teatru w życiu człowieka? Jaką rolę pełnią aktorzy we współczesnym życiu społecznym.

Widzowie w obliczu pytań Dziemidoka

"Tragedia - Medea" w warstwie fabularnej przypomina reportaż. Efekty multimedialne przygotowane przez Szymona Rogińskiego dodają temu reportażowi dziennikarskiej pikanterii. Tym bardziej, że są mocno erotyczne. Spektakl Dziemidoka, w odróżnieniu od spektakli Wycichowskiej, czy Przybyłowicza, jest stosunkowo mało "taneczny". To przede wszystkim widowisko muzyczno - teatralne, z położeniem dużego nacisku na muzykę. A muzyka była, moim zdaniem, bardzo dobrze dobrana i tworzyła dwie wyprzedzające się nieustannie warstwy: pierwsza - szaleńcza, druga spokojna w standardach jazzowych. W dźwiękach tych warstw muzycznych rodzą się odpowiedzi na pytania Dziemidoka. Czy zgodnie z sugestią reżysera - widz doznaje oczyszczającego katharsis? Pozostawię bez odpowiedzi. Niestety na kolejny spektakl w Poznaniu będzie trzeba trochę poczekać, gdyż zespół zaczyna swoje kolejne światowe tournée. Niech święta Dionizosa dzieją się nie tylko na scenach poznańskich teatrów!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji