Powrót
Plusy:
1. Przestrzeń. Historia czterdziestoletniego Pawła, który po latach wraca do domu dzieciństwa, rozpoczyna się w pociągu. Na wyciemnionej scenie bohater siedzi przy oknie, w którym - zamiast przesuwających się pejzaży - majaczy obraz matki przy stole. Z niewielkiego okna stopniowo wyłaniają się kontury opowieści. Na rozpiętym przed sceną ekranie i na tylnej ścianie izby oglądamy obrazy - czarno-białe slajdy (zdjęcia, które robi główny bohater). W ten sposób podwojone obrazy (przedni - nieco rozmyty) organizują przestrzeń wewnętrzną bohatera: uwikłanie w pełną pytań i wątpliwości sytuację powrotu do bliskich; rozczulenie przeszłością i zarazem poczucie obcości. Dom rodziców to bielona izba ze stołem, łóżkiem, portretem małżonków, piecem. W głębi - sień.
2. Miśkiewicz nie upoetyzował historii. Aktorzy grają w skupieniu, z żarliwością acz bez emfazy. Raczej przysłuchują się tematowi niż go prezentują. Na wyróżnienie zasługuje Bożena Adamek. Jej Halina jest skromna, cicha, przygaszona. To postarzała kobieta, która pogodziła się z samotnością, odrzuceniem, brakiem miłości. Cierpiąca, wzruszająco ciepła. Udana rola Miśkiewicza, który - występując jako główny bohater komentujący zdarzenia i własne emocje - gra oszczędnie, jakby w "drugim planie".
3.Klamrą dźwiękową jest saksofonowa melodia usłyszana na dworcu - znak świata, z którego przyjeżdża i do którego wraca bohater. Pomiędzy - melancholijne, polskie w duchu smyczkowe frazy kojarzące się chwilami z utworami Henryka Góreckiego.