Kraków. Pieniądze i polityka wokół Łaźni Nowej
Prezydent Jacek Majchrowski po raz kolejny potwierdził, że przyzna Łaźni Nowej dodatkową dotację na remont i działalność bieżącą. Radni komisji kultury wnioskują jednak o więcej i zarzucają sobie wzajemnie wmanewrowanie Łaźni Nowej w grę polityczną.
Najważniejsze jednak jest to, że kryzys zdaje się być zażegnany. Przynajmniej tymczasowo. - Prezydent potwierdził dziś, że z rezerw budżetowych przyzna Łaźni Nowej dotację w wysokości 1 mln zł. Połowę na działalność bieżącą, połowę na remont siedziby teatru - oświadczył Stanisław Dziedzic, dyrektor miejskiego wydziału kultury.
Zadowolenia nie krył zaproszony na posiedzenie komisji kultury dyrektor teatru Bartosz Szydłowski. - Myślę, że teraz już damy sobie radę. Na pewno uda się zorganizować festiwale, kilka premier.
Szydłowski apelował jednocześnie do urzędników oraz radnych, by pamiętali w przyszłości o tym, że dotacja w wysokości 944 tys. zł (tyle miasto planowało przekazać instytucji) to faktycznie zamrożenie działalności jego teatru. - Dotacje z rezerw budżetowych pomagają, ale nie pozwalają zaplanować na czas przetargów na remonty czy podpisywać umów z artystami. Nie ma więc szans na sprawne prowadzenie instytucji.
Zasiadający w komisji radni PiS i PO zarzucali sobie wmanewrowanie Łaźni Nowej w grę polityczną.
- Na posiedzeniu komisji kultury jednogłośnie przyjęliśmy wniosek o zwiększenie dotacji dla Łaźni Nowej o 1,5 mln zł. Prezydent nie mógł jej jednak przyjąć w swej autopoprawce, bo przeciwko niej głosowały koleżanki i koledzy z PO - nie krył irytacji radny Mirosław Gilarski (PiS).
- Zgłaszamy wiele projektów, ale nie wszystko jesteśmy w stanie przegłosować. Musieliśmy dojść do jakiegoś konsensusu - ripostował Bartłomiej Kocurek (PO).
W dyskusję włączył się też radny Bolesław Kosior (PiS): - Dyrektor Szydłowski stał się ofiarą perfidnej gry politycznej. Myślałem, że na tych komisjach obowiązują pewne reguły, zwłaszcza gdy chodzi o dobro instytucji kultury. Ale Platforma Obywatelska słowami jej przewodniczącego Pawła Sularza zadeklarowała, że żadne poprawki PiS nie przejdą. I słowa dotrzymała. Deklaruję jednak, że postaramy się ten błąd naprawić jak najszybciej.
Deklarację spełniono natychmiast. Na wniosek przewodniczącego komisji Jerzego Fedorowicza radni skierowali wniosek do prezydenta Majchrowskiego o wyższą dotację dla Łaźni Nowej: 1 mln zł na remont budynku, 500 tys. zł na działalność bieżącą. I znów poparli go jednogłośnie.