Taka dzielnica, taka ballada
Zakaczawie to od zawsze była dzielnica pełna cudów. Niczym warszawska Praga czy wrocławski "trójkąt bermudzki". Tu toczyło się prawdziwe życie - bałaganiarskie, barwne, soczyste. A żyło się według swoistego honorowego kodeksu.
Tu umieścił akcję swojej najnowszej sztuki, której premierę zobaczymy dziś w legnickim teatrze, reżyser i współscenarzysta Jacek Głomb.
Na Zakaczawiu mieszkał kulturysta Gienek. Znali go wszyscy. Jeździł czerwonym BMW. Zginął kilka lat temu w wypadku. Pewne jego cechy ma postać Benka Cygana, bohatera, którego zagra Przemysław Bluszcz. O Zakaczawiu mówi się, że to dzielnica cudów. Cuda się tam działy różne - jak wieść niesie, tu było nawet centrum przemytu.
Akcja "Ballady o Zakaczawiu" toczy się w latach 1958-1997. Na scenie pojawią się milicjanci, radzieccy żołnierze, piękne kobiety, przeróżni kombinatorzy, chłopaki z ferajny. Oczywiście nie zabraknie romansowej historii - siostra Benka zakocha się w radzieckim żołnierzu, a tego zakaczawskie chłopaki zaakceptować nie mogą. No bo jak? Trudny będzie miał Benek orzech do zgryzienia...
- Spośród naszych przedstawień "Ballada o Zakaczawiu" najbardziej wiąże się z życiem miasta - mówi Jacek Głomb, reżyser i współscenarzysta (razem z Maciejem Kowalewskim i Krzysztofem Kopką) "Ballady". - Jej akcja toczy się w sławnej dzielnicy. W dodatku wystawiamy nasz spektakl w dawnym domu kultury i to będzie pierwsza impreza tutaj od 18 lat. Chcielibyśmy, żeby w Kolejarzu znów działał dom kultury dla starszych i młodszych mieszkańców dzielnicy. Żeby dzieci, dla których jedyną rozrywką jest spacer po ulicach, miały dokąd pójść - dodaje.
Jacek Głomb mówi, że "strasznie lubi tę historię". Bo Benek Cygan to barwna postać, choć nie zawsze pozytywna. - Ale dużo ciekawiej opowiada się o niefajnych ludziach. Są ciekawsi - twierdzi Jacek Głomb.
Dziś i jutro o godz. 18 w dawnym kinie Kolejarz rozpocznie się premiera spektaklu "Ballada o Zakaczawiu". Spektaklowi towarzyszyć będzie wystawa starych fotosów filmowych wypożyczonych z kina Ognisko. Postaci "Ballady" fascynują się Winnetou, więc fotosy do tego starego filmu będą budować nastrój przedstawienia.
Kolejarz to dziwne miejsce - tu niegdyś śpiewali Czesław Niemen, Kalina Jędrusik, zespół Perfect. Ostatnia impreza odbyła się tutaj 18 lat temu. Kiedy szukałam tego kina uprzejmy listonosz wskazał mi drogę i powiedział: "Kolejarz? Ale tam nic nie ma!". Dziś stare kino znów będzie pełne życia.