Artykuły

Bydgoszcz. Dziś "Tymon Ateńczyk" wg Prusa

Dziś, 3 lutego, premiera "Tymona Ateńczyka". To pierwszy spektakl sezonu, równocześnie pierwszy firmowany przez nowego dyrektora Teatru Polskiego - Pawła Łysaka. I dopiero trzecia realizacja tego nieznanego dramatu w Polsce.

Dużo ostrego grania - tak zapowiada spektakl jego reżyser, Maciej Prus [na zdjęciu]. "Tymon Ateńczyk" ma być przedstawieniem aktorskim, w którym główną rolę odgrywa słowo.

To jeden z najrzadziej wystawianych dramatów Szekspira. Jest przedmiotem dyskusji, uważa się go za dzieło niedokończone. Nie jest znana dokładna data jego powstania, przyjmuje się, że pochodzi albo z samego początku, albo z końca twórczości Szekspira.

Bydgoska inscenizacja będzie trzecią realizacją "Tymona Ateńczyka" w Polsce. Pierwszą zrealizował w 1963 roku Tadeusz Byrski w Teatrze Klasycznym w Warszawie, z Janem Kreczmarem w roli tytułowej, drugą - w 1974 roku Zofia Wierchowicz w Teatrze Ziemi Pomorskiej w Grudziądzu.

- Mówi się, że to tekst płaski psychologicznie. Nieprawda - mówi Prus. - Pierwsze akty rzeczywiście są mocno niedporacowane, kolejne dorównują najlepszym tekstom Szekspira.

- Nie chodzi o to, by robić teatr lektur szkolnych, scenę wielkich nazwisk i tytułów - dodaje dyrektor teatru Paweł Łysak. - Chcę teatru problemów. Tymon może dziś być tak ważny jak Hamlet. Wszystko zależy od tego, co ludzi dziś obchodzi. Wydaje mi się, że problematyka w tym dziele poruszona dziś jest bardzo intrygująca.

Tytułowy Tymon, to zamożny obywatel ateński, który z wielką radością obdarowuje swoich przyjaciół kosztownymi prezentami, swoimi pieniędzmi ratuje ich z opresji, urządza wystawne przyjęcia, sponsoruje artystów. Traci jednak fortunę, a razem z nią - wszystkich przyjaciół. Tymon - bankrut traci wiarę w ludzi. Skazuje się na dobrowolne wygnanie. Jego ubóstwo mogłoby się skończyć, bo trafia na żyłę złota. Ale nikt już nie zdoła nakłonić go do powrotu do Aten.

W bydgoskim teatrze Tymona zagra młody aktor - Krystian Wieczorek. - Zepsucie etyczne, brak autorytetów, przekupstwo - to kwestie, jakie poruszane są w dramacie i z jakimi mierzy się człowiek w wiośnie życie - tłumaczy reżyser sztuki. - Przez wiele lat ten "Tymon Ateńczyk" mnie denerwował. Nie mogłem zrozumieć kretyńskiego postępowania głównego bohatera. Pojąłem je dopiero, gdy ustaliłem, że tytułowy bohater po prostu popełnia błędy młodości i nie mogę ich oceniać z perspektywy mojego wieku. Tymon został oszukany. Naiwnie uwierzył światu i ludziom już dojrzałym, zajmującym wysokie stanowiska.

Premiera "Tymona Ateńczyka" to punkt kulminacyjny teatralnego projektu "Po co tyle żreć/Szekspir+" trwającego w Bydgoszczy od tygodnia (projekt potrwa do czwartku). Widzowie mogą jeszcze wziąć udział w debacie poświęconej konsumpcji, w warsztatach "Tymon Ateńczyk. Portret pamięciowy", wysłuchać wykładu poświęconego Szekspirowi oraz koncertu Stanisława Soyki, który wraz ze swoim sekstetem wykona Sonety Szekspira. - Głównym tematem projektu jest konsumpcja. Ale sam premierowy spektakl jest głębszy. Rozsadzi slogan "Po co tyle żreć" - mówi Łysak.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji