Cud mniemany
Edward Redliński stał się nieśmiertelny w chwili, gdy napisał Konopielkę.
Wszystko, co współcześnie zdarza się wokół polskiej kultury ludowej, jest przed lub po Konopielce. To fakt.
Zwykle autorzy bestselleru stają się niewolnikami przebojowego tytułu. Mimo ekranizacji i lekturowego obowiązku Redliński obronił się zręcznie. Napisał prześmieszne Nikiformy. Przebojem podbił łamy „Dialogu”. Opublikował tam kilka sztuk: Czworokąt, Wcześniak i Pustaki. Wrocławski Teatr Współczesny ten Czworokąt – jako Segmentowców – zagrał, więc przygoda z czułą ironią Redlińskiego i jego wysmakowanym rozumieniem absurdu nie jest dla wrocławskich widzów rzeczą nową.
Cud na Greenpoincie to autorska adaptacja sceniczna. Redliński dołączył tym samym do Emigrantów Mrożka i Antygony w Nowym Jorku Głowackiego. Jego obrazki z pobytu Polaków w Nowym Świecie to historia rozmiaru klęski, jakiej ludzie bezdomni najczęściej doświadczają. Bohaterowie są „przekrojowi” – od profesora po rolnika. Jedyna rzecz, która ich naprawdę łączy, to wspólne mieszkanie i wspólna rozpacz. Szczęście zdarza się im wyłącznie na pocztówkach wysyłanych do kraju. Cała reszta to rozpacz, pustka i polskie piekło, które przewieźli nawet za ocean.
W spektaklu reżyserowanym przez Zbigniewa Lesienia zagrają Paweł Deląg, Wojciech Czarnota, Hilary Kurpanik, Marta Klubowicz, Tadeusz Trygubowicz, Zdzisław Kuźniar, Bolesław Abart i Gosława Biernat.