Królowa w operze
Semiramidę – niezwykle rzadko wystawianą operę Gioacchino Rossiniego wystawia Teatr Narodowy dzisiaj i w niedzielę. Partię Arsace’a zaśpiewa Ewa Podleś, Jako królowa Semiramida wystąpi Agnieszka Kurowska.
– Kontralt Ewy Podleś wspaniale pasuje do partii Arsace’a. Można powiedzieć, że Rossini napisał Semiramidę specjalnie dla niej – powiedział dyrektor Teatru Narodowego Jerzy Bojar.
Tym razem Semiramida zostanie wystawiona w wersji półkoncertowej. Będzie dekoracja, ale skromna, natomiast akcja tylko w zarysie. Wszystko po to, żeby maksymalnie obniżyć koszty, bo inaczej zorganizowanie przedstawienia mogłoby się okazać niemożliwe.
Zdaniem Ewy Podleś najprostsza i najtańsza jest jednak wersja koncertowa, którą wystawia się coraz częściej nie tylko ze względów finansowych. Również dlatego, że pozwala ona lepiej podkreślić muzykę i śpiew, które często giną w natłoku ruchu i niepotrzebnych dekoracji. Semiramida zostanie wystawiona w wersji półkoncertowej, ponieważ koncertowa, wystawiona bez scenografii i specjalnych kostiumów, dla wielu mogłaby się okazać niezrozumiała.
— To nie jest taka opera, na którą przychodzi się dla porywającej akcji i bogatej scenografii — mówi Ewa Podleś. - Dekoracje, kostiumy i akcja to tylko pretekst do pokazania pięknej muzyki drugi półtorej. W pełnej wersji operę wystawi ino bardzo rzadko. W Polsce po raz pierwszy w całości w 1865 roku właśnie w Teatrze Wielkim w Warszawie. W 1994 roku Semiramida na krótko pojawiła się na cenie poznańskiego Teatru Wielkiego, również z Ewą Podleś w roli głównej.
— Semiramida w naszej inscenizacji potrwa trzy godziny z przerwą — powiedział dyrektor Jerzy Bojar. - Wycięliśmy wszystkie powtórki, zbędne rozwlekłości. Gdybyśmy pokusił się o pełną inscenizację, to niewiele więcej działoby się na scenie.
Na razie planowane są tylko dwa przedstawienia Semiramidy. Jeżeli spektakl wzbudzi duże zainteresowanie, będą następne.