Artykuły

Sceniczne atrakcje weekendu

W niedzielę w Międzynarodowym Dniu Tańca na scenie Opery Narodowej królować będzie Pan Twardowski, szlachecki pieniacz z ciągotami do nauk tajemnych. Baletowej adaptacji opery Ludomira Różyckiego (1883-1953) podjął się Gustaw Klauzner.

Prace nad tą taneczno-muzyczną superprodukcją trwały ponad pół roku, ale zapewniamy, że warto było czekać. Scenę zapełni armia kilkudziesięciu tancerzy. Orkiestra Opery Narodowej (poprowadzi ją Michał Dworzyński) i dodatkowo chór Alla Polacca pod kierownictwem Sabiny Włodarskiej. Dziesięć odsłon imponującej barokowej scenografii zbudował Milan David.

To dzięki nim przeniesiemy się do XVI-wiecznego Krakowa, gdzie Twardowski (wcieli się w niego aż czterech tancerzy) para się alchemią w swojej pracowni i marzy o nieśmiertelności. Co było dalej — wie każdy: udział w sabacie na Łysej Górze, niefortunny cyrograf z Kusym, wreszcie spotkanie w karczmie Rzym, kiedy to legion czartów domaga się duszy wiarołomnego szlachciury. I nieoczekiwana odsiecz w postaci Pani Twardowskiej, która na Mefistofelesie czyni tak wstrząsające wrażenie, że diabeł czmycha, gdzie pieprz rośnie.

Ale to nie jedyny operowo-baletowy fajerwerk, którym zostaniemy uraczeni w ten weekend. Już dziś premierowym przedstawieniem Jaś i Małgosia według Engelberta Humperdincka rusza XV Bydgoski Festiwal Operowy. Reżyserią znanej bajki braci Grimm zajął się Cezary Domagała (spektakle 26 i 27 kwietnia w Operze Novej). Warto zwrócić uwagę na nowatorskie zmiany w libretcie dzieła: do lubującej się w kanibalizmie Baby-Jagi dołącza skrzat narkoman i stadko czarownic, które za pomocą żywiołów powietrza, ognia i wody pomagają dzieciom przejść życiową inicjację (pełen program festiwalu na stronie: www.operanova.bydoszcz.pl).

Z kolei w Teatrze Wielkim w Łodzi atrakcja spod znaku włoskiego belcanta, czyli Włoszka w Algierze, muzyczna wizytówka Gioacchino Rossiniego (premiera dziś). Operę wyreżyserował Michał Znaniecki, a na scenie same gwiazdy, m.in. mezzosopranistka Bernadetta Grabias, która zmierzy się karkołomnymi ariami Izabelli, i Mieczysław Milun, który swoim potężnym basem odśpiewa partię Mustafy. Historię głównej bohaterki w algierskim haremie reżyser odważnie umieścił w scenerii kina niemego lat 20.

Ale prawdziwa sceniczna wyżerka czeka nas dziś w podlaskim Supraślu, na scenie teatru Wierszalin. W premierowej Klątwie Piotra Tomaszuka, opartej na dramacie Stanisława Wyspiańskiego, także odnajdziemy elementy tańca i śpiewu. - To, co pokażemy, będzie inne od wszystkiego, co do tej pory widzieliście – odgraża się reżyser.

Trzymamy za słowo, zwłaszcza że opowieść o miłości księdza (Dariusz Zakrzewski) i wiejskiej niedojdy Młodej (Katarzyna Siergiej) zapowiada się wyjątkowo niebanalnie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji