Zabronią tego?
To nie artyści zmieniają świat, to świat zmienia artystów. Stają się groszorobami, a w wolnych chwilach tworzą - twierdzi 38-letni dramaturg Paweł Jurek. Sam wydaje się odzwierciedleniem tej teorii. Zarabia, wymyślając perypetie bohaterów popularnego serialu "M jak miłość", a dla satysfakcji pisze dramaty. 26 lutego w wałbrzyskim Teatrze Dramatycznym odbędzie się premiera jego piątej sztuki zatytułowanej "Powinni tego zabronić" w reżyserii Kariny Piwowarskiej. To historia pewnego SMS-a wysłanego przez dwójkę młodych ludzi do telewizyjnego talk show. Propozycja udziału w programie budzi w nich nadzieję na poprawę życia. - Tymczasem telewizja wysysa z nich życie. Pozostawia pustkę, której nie mają czym wypełnić - tłumaczy Jurek. Zagubieni bohaterowie sztuk Jurka, opatrzonych zawsze hasłem "tylko dla dorosłych", żyją w groteskowym świecie, w którym królują media, seks i wyścig szczurów. "Powinni tego zabronić" to pierwszy dramat Jurka wystawiany na dużej teatralnej scenie. Do tej pory jego sztuki pokazywane były na scenach kameralnych, w autobusie, a także w jednym z legnickich sklepów mięsnych.