Artykuły

Operowe love story

Kurtyzana, w dodatku gruźliczka, bohaterką opery! 150 lat temu La Traviata Verdiego wywołała skandal. Dziś po raz 20. można obejrzeć przedstawienie na scenach Opery Bałtyckiej

Wielka miłość i tragiczny koniec. Jedni mówią, że historia, którą opowiedział Verdi, przypomina naszą polską Trędowatą, w której na drodze do szczęścia młodych zakochanych stają konwenanse i konserwatywna rodzina. Inni twierdzą, że Verdi miał prawdziwy zmysł marketingowy. Doskonale wyczul, że skandalizujący materiał na operę zagwarantuje mu w przyszłości sukces. I nie pomylił się — już w rok po pechowej premierze dzieło zaczęło święcić triumfy.

Libretto powstało ściśle według Damy kameliowej Dumasa — syna. Powieść opowiada dzieje miłości autora, zakochanego w słynnej paryskiej kurtyzanie Marie Duplessis, którą wielbili i finansowali najbogatsi i najsławniejsi. Dla niej pisarz zapomniał o swych surowych zasadach moralnych i roztrwonił niewielki majątek. Różnice majątkowe (on żałośnie ubogi, ona niemoralnie bogata) zmusiły ich do rozstania. Verdi z Traviaty (Zbłąkanej), uczynił główną bohaterkę swojej opery. Violetta (w tej roli Edyta Piasecka, po raz pierwszy na scenie OB), kobieta upadła, w świecie mieszczańskiej obłudy jest najuczciwsza i najbardziej szlachetna. Choć porzuca niemoralny tryb życia, nie może uciec przed przeszłością. Nawet miłość jej nie pomaga. Jej dramat jest jedną najpopularniejszych oper w historii, pełną muzycznych szlagierów, ze słynnym toastem „Libiamo!” na czele.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji