W Operze Bałtyckiej: Dzieje kurtyzany
W 1853 roku Verdi obejrzał przedstawienie najnowszej sztuki Dumasa syna. Budziła ona zainteresowanie nie tyle ze względów literacko-teatralnych, co raczej z powodów towarzyskich. Opowiadała dzieje miłości samego autora, zakochanego w słynnej kurtyzanie, Marie Duplessis. Pisarz był tak zauroczony pierwszą kurtyzaną Paryża, którą wielbili i finansowali najbogatsi i najsławniejsi, że zapomniał o swych surowych zasadach moralnych i roztrwonił dla niej swój niewielki majątek. Poświęcił jej też jeden z najżarliwszych romansów, czyli Damę kameliową.
Wybierając romans Dumasa na materiał libretta swej opery, Verdi wykazał się niemałą odwagą. O ile w grzesznym Paryżu historia ta miała posmak skandalu, o tyle w bogobojnych Włoszech skandalem była w całości. Premiera zakończyła się fiaskiem. Potem Verdi zmienił nieco utwór. Po roku jego kameralne, wysublimowane dzieło, odniosło zasłużony sukces u tej samej weneckiej publiczności.
Tę łzawą historyjkę młodych, którym na drodze do szczęścia stają konwenanse i rodzina uskrzydla muzyka Verdiego: finezyjna, subtelna, miejscami niezwykle namiętna.
Inscenizacja Traviaty w Operze Bałtyckiej spełnia wszelkie wymogi opery klasycznej: jest realistyczna scenografia, są krynoliny, klejnoty i fraki…
16 i 17 listopada pokazane zostaną, pierwsze od ponad roku spektakle opery Giuseppe Verdiego La Traviata. Gwiazdą będzie, występująca po raz pierwszy na scenie Opery Bałtyckiej, Agnieszka Dondajewska – solistka Teatru Wielkiego w Poznaniu. Jako Alfred wystąpi Paweł Skałuba (który na spektakl przyleci wprost z Chicago, gdzie obecnie w tamtejszej filharmonii występuje w koncercie trzech tenorów). W partii Germonta usłyszymy Floriana Skulskiego. Spektakl poprowadzi Janusz Przybylski.
