Artykuły

Verdinalia

Jutro setna rocznica śmierci Giuseppe Verdiego, jednego z gigantów sztuki operowej.

Dla upamiętnienia jego postaci, rok 2001 został ogłoszony Rokiem Verdiowskim. Do obchodów włączyła się także Opera Bałtycka, proponując cykl imprez muzyczno-teatralnych Verdinalia.

Już dziś, a także w niedzielę, Opera Bałtycka da galowe wystawienia Traviaty, czyli operową wersję Damy kameliowej Aleksandra Dumasa. Reżyserowała ją w Gdańsku dwa lata temu Gwenda Berndt pod kierownictwem muzycznym Klausa Eisenmana. Tym razem dyrygować będzie Krzysztof Słowiński, inicjator Verdinaliów W tytułowej roli kurtyzany wystąpi gościnnie gwiazda światowych scen operowych, Agnieszka Wolska.

Supermaestro

Giuseppe Verdi urodził się 10 października 1813 w Le Roncole koło Busseto (Parma); zmarł 27 stycznia 1901 w Mediolanie. Debiutował w 1836 roku na mediolańskiej scenie operą Oberto, Conte di San Bonifacio, przyjętą z ciepłą uwagą. Pierwsze znane (i do dziś grywane) jego dzieła to Nabucco, Lombardczycy, Ernani, Macbeth, Luisa Miller – wszystkie powstały do roku 1849. W sumie napisał 34 opery; niektóre redagował kilkakrotnie. Światowe uznanie za życia przyniosły mu Bal maskowy, Don Carlos i Aida.

Mniej znana jest jego muzyka sakralna; warto jednakże wspomnieć np. Requiem (1874), Ave Maria (1889), Te Deum (1896), Stabat Mater (1897). Niejeden kompozytor oddałby za nie wszystkie swoje wytwory! A już na pewno za operowe przeboje, jak potężny chór niewolników Va pensiero z Nabucca, zabawna i lekka piosnka Księcia La donna e mobile z Rigoletta, toast „Libiamo!" z Traviaty, czy Marsz tryumfalny z Aidy.

Boski Starzec

Tworzył do późnej starości; w wieku 74 lat np. stworzył Otella, tragedię, a 80 -Falstaffa, nowatorską operę komiczną. Czuje się w nich już powiew dramatu muzycznego.

Nie pozbawiony poczucia humoru kompozytor za dzieło swego życia zwykł uważać dom dla starych muzyków (Dom Wypoczynkowy), który sam sfinansował. Miał, zdaje się, zdrowy stosunek do hołdów, którymi go otaczano – z powodu geniuszu muzycznego, ale też dla sprawy jedności i wolności Włoch, które swoim dziełem otwarcie wspierał.

Dziś tamte akcenty są prawie nieczytelne. Ludzkie dole i niedole, zabawy i śmieszności, pasje i przemyślenia – wyrzeźbione w dźwiękach niczym egipskie pismo obrazkowe w piaskowcu – wciąż na nowo są odczytywane. Bo piękno i sens są niewyczerpywalne.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji