Klasyka klasyczna
Scena Teatru Narodowego rzadko staje otworem dla reżyserów debiutantów. W tym wypadku sytuacja jest jednak szczególna. Po pierwsze, w rolę reżysera wciela się tym razem jeden z najciekawszych aktorów Teatru Narodowego — Zbigniew Zamachowski. Po drugie, jest to debiut na zamówienie. Propozycja przygotowania inscenizacji Żab Arystofanesa wypłynęła od Jerzego Grzegorzewskiego.
Antyk na scenie
Z całą pewnością jest to skok na głęboką wodę. Komedie antyczne nie należą do najłatwiejszych w obróbce teatralnej. Stąd też zapewne ostrożne wypowiedzi Zamachowskiego, który w wywiadzie udzielonym „Rzeczpospolitej” powiedział: „Nie zrewolucjonizuję teatru — chcę zrobić dobre przedstawienie. I zabawne, bo to jest komedia”.
Humor komedii antycznych jest jednak specyficzny. Od interpretatorów wymaga wręcz filologicznego talentu. Nie dziwi więc fakt, że Teatr Narodowy zamówił na potrzeby premiery nowe tłumaczenie, przygotowane przez krakowskiego poetę Bronisława Maja.
Duch Aten
Żaby powstały w 405 roku p.n.e. Przedstawiały wewnętrzny rozkład systemu demokracji ateńskiej. Pisane rok przed zakończeniem wojny peloponeskiej, były skrzyżowaniem błyskotliwej kpiny politycznej z przaśną błazenadą.
Arystofanes posługuje się wyrafinowaną symboliką. Przedstawia historię Dionizosa, który udaje się do piekieł, by wyprowadzić stamtąd Eurypidesa — jedynego poetę, którego twórczość potrafi jeszcze obudzić sumienia obywateli miasta.
W przedstawieniu zobaczymy m.in. Grzegorza Małeckiego, Arkadiusza Janiczka, Emiliana Kamińskiego, Ignacego Gogolewskiego i Ewę Konstancję Bułhak. Co ciekawe, jako aktor zadebiutuje też Grzegorz Turnau, który skomponował także muzykę do spektaklu. Scenografię przedstawienia przygotowała zaś Barbara Hanicka.
