Artykuły

W pułapce ładnego obrazka

"Księżna d'Amalfi" w reż. Grzegorza Wiśniewskiego w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Łukasz Drewniak w Dzienniku - dodatku Kultura.

"Księżna DAmalfi" Johna Webstera w reżyserii Grzegorza Wiśniewskiego w gdańskim teatrze Wybrzeże, to rzecz o klerykach dusicielach i zakonnicach złodziejkach pereł. I o niczym więcej.

Rolę podłogi odgrywa wielki drewniany krzyż ograniczony białymi prostokątnymi kolumnadami przywodzącymi na myśl i płótna Giorgia de Chirico, i projekty Wielkich Reformatorów teatru z ubiegłego wieku. Scenografia Magdaleny Gajewskiej jest symbolicznie nasycona, piękna jako projekt, ładnie wygląda przesuwana przez aktorów, olśniewa możliwościami komponowania w niej obrazów scenicznych. Jednak do psychologicznego grania (a takie zadekretował Wiśniewski) się nie nadaje. Postaci stoją niepewnie na krzyżu albo złażą lękliwie na szklane posadzki, czasem usiądą, ale najczęściej chodzą w tę i we w tę. Wiśniewski nie umiał się zdecydować, z czyjej perspektywy spojrzy na sceniczny świat. Kandydatów u Webstera jest wielu. Księżna (Agnieszka Wosińska) łamiąca obyczajowe reguły, żyjąca z kochankiem bez ślubu, rodząca bękarty ku hańbie rodziny. Jej brat Kardynał (Krzysztof Matuszewski), obłudnik rozdający zamki i klejnoty uwiedzionym żonom sług. Drugi brat, porywczy książę Ferdynand (Arkadiusz Brykalski), opętany kazirodczym uczuciem.

I wreszcie de Bosola, eksgalernik, szpieg i morderca. Wiśniewskiemu najbliżej do Bosoli. Łotr, który kłamie, zdradza, zgadza się na każdą podłość za pieniądze, byłby dobrym przewodnikiem po świecie Webstera. Jednak wymagałoby to przearanżowania wielu scen, uczynienia z Bosoli niemego świadka, który dziwi się, że jest zło większe niż jego. Niestety, bohater Cezarego Rybińskiego chodzi sztywno i coś tam gulgocze. Piętra obłudy pozostają u niego na poziomie parteru. Zwykle chwaliłem aktorów Wybrzeża, ale "Księżna d'Amalfi" nie daje wielu ku temu sposobności. Nie wiem, czemu tak źle obsadzony został Rafał Kosowski (Antonio). Nie słyszałem o Księżnych, które miałyby trójkę dzieci z paziem. Ogrodnicy, stajenni i gwardziści wypełniają zazwyczaj to zadanie o wiele lepiej. Nie przekonuje mnie także bratersko-siostrzana relacja. Ferdynand Brykalskiego za dużo o tym gada, międli w dłoniach szmatki i sztylety, siedzi boleśnie na stołku szpitalnym, a Księżna Wosińskiej tylko się domyśla, o co mu chodzi. Może trzeba było siostrę i braci pokazać tak intensywnie cieleśnie, jak Patrice Chereaux w "Królowej Margot". Wiśniewski wystawił"Księżnę d'Amalfi", jakby to był utwór Szekspirowski. Tymczasem technika dramatyczna Webstera jest bardziej realistyczna i zarazem bardziej skłonna do makabry, niemal surrealistycznej przesady. I przede wszystkim brak tu głębinowych monologów przykrywających intrygę i starcie charakterów. Dlatego nie da się tego zagrać w umownej, symbolicznej przestrzeni.

Pierwszą część spektaklu reżyser poprowadził w fałszywym, sztucznym rytmie z wymuszonymi pauzami. Po przerwie poszedł w stronę innej estetyki. Oto przebrane w czerń mniszki schodzą się ze wszystkich stron na nabożeństwo odprawiane przez Kardynała, nie dopuszczając Księżnej do uczestnictwa we mszy, własnymi ciałami grodząc drogę do Boga. Wydaje się, że Wiśniewski chciał mówić o obłudzie moralnej, zepsuciu świata skrytego za religijną fasadą, Bogiem, w którego nikt nie wierzy. A powstała opowieść o klerykach dusicielach i zakonnicach złodziejkach pereł. O rozpustnym purpuracie. I niczym więcej. Reżyser wpadł w pułapkę ładnego obrazka. Wszystko jest ciut za estetyczne, zbyt wymuskane, przepięknione. Jak nagość, to od razu liryczna. Jak śmierć, to zamknięta w metaforze. Nawet wariatki, którymi bracia straszą Księżną, biegają w śnieżnobiałych koszulach nocnych. Śledząc wcześniejsze prace Wiśniewskiego, można było pomyśleć, że tragedia Webstera to tekst w sam raz dla niego, konsekwentnie pasujący do linii jego wyborów repertuarowych: "Plasteliny", "Przed odejściem w stan spoczynku", "Prezydentek". Teatr jest jednak nieprzewidywalny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji