Trzech aktorów...
„Myślę, że do końca życia nie będę wiedział tego o mężczyznach, co bym chciał wiedzieć. A jeszcze więcej chciałbym się dowiedzieć o kobietach” – powiedział Tomasz Obara, reżyser spektaklu Wszystko o mężczyznach w Teatrze Ludowym w Krakowie.
I choć spektakl to nienowy, zdążył zebrać nagrody, m.in. Grand Prix XIII Ogólnopolskiego Festiwalu Komedii Talia w Tarnowie, to godny polecenia na majowe wieczory, bo zabawa nas na nim czeka przednia. A jeśli ktoś z Czytelników widział już w tymże Ludowym, na tejże Scenie pod Ratuszem Wszystko o kobietach (też Grand Prix Talii) w reżyserii Pawła Szumca, ten posiądzie wiedzę wszelaką o damsko-męskim rodzie.
Męski świat Gavrana jest przede wszystkim prawdziwy, co wielokrotnie podkreślał reżyser. Autor z dużą dozą sympatii kreuje świat składający się z rozmów mężczyzn pochodzących z różnych środowisk społecznych: od establishmentu, czyli elegancików z kancelarii adwokackich, którzy może są najśmieszniejsi w tej dziecinnej rywalizacji, w prześciganiu się w posiadaniu świecidełek i męskich zabawek, po przestępców, mafiosów. Bohaterowie Gavrana są śmieszni i godni współczucia, bo tak naprawdę nie rozumieją, na czym polega życie, współistnienie z drugim człowiekiem, wreszcie, na czym polega dialog, kompromis. Nie zrozumieli również, że permanentny egoizm prowadzi donikąd. Krótko mówiąc, to są ludzie, którzy błądzą i czasami mają szansę, a czasami jej nie mają.
W rolach „błądzących” zobaczymy Tomasza Obarę, Piotra Pilitowskiego i Krzysztofa Góreckiego. I zagrają piętnaście postaci. A są nimi: „trzej przyjaciele spotykający się na siłowni – dwaj to zamożni prawnicy, trzeci – nieudacznik pracujący w szkolnym sekretariacie; właściciel lokalu z męskim striptizem, menedżer i kandydat na striptizera; dwóch gejów i ten trzeci, były narzeczony jednego z nich; ojciec i dwóch synów – jeden mieszkający z ojcem, drugi za granicą. I na koniec – trzech zramolałych pensjonariuszy domu starców”.