Dom pełen kobiet
Jolanta Gajda-Zadworna: Czy w przeddzień 8 marca najnowsza premiera Teatru TV Dom kobiet Zofii Nałkowskiej wybrzmi inaczej?
Małgorzata Potocka: Na pewno warto ten spektakl obejrzeć, bo jest to głęboka, kobieca opowieść. Na dodatek zaskakująca, pelna niedopowiedzeń i tajemnic.
Obsada jest doborowa. Oprócz pani m.in. Anna Polony, Danuta Stenka, Joanna Szczepkowska, Maria Pakulnis, Maja Ostaszewska, Joanna Kulig. Trudno było się zgrać tylu osobowościom?
Reżyser Wiesław Saniewski każdej z nas zapewnił aktorską przestrzeń, można powiedzieć, że bardzo czule nas poprowadził. Byłam nawet zaskoczona ogromną skromnością, jaką mają wybitne aktorki, które nie muszą niczego udowadniać.
Teatr Telewizji ma na stałe wrócić w poniedziałkowe wieczorym to dobra wiadomość?
Nic nowego i nic bardziej oczywistego. Myslę, że ten powrót do przeszłości wyjdzie TVP tylko na dobre.
Czy jednak spektakle nie przegrają np. z kinowymi hitaminadawanymi w tym samym czasie przez konkurencję?
Nie o ściganie się z takimi pozycjami chodzi. Teatr TV oferuje najwyższej klasy aktorstwo, refleksję, daje możliwość coraz rzadszego dziś spotkania ze złożonymi bohaterami i ich historią. Toczy się w dobrym rytmie. Myślę, że jest spora grupa ludzi, która odeszła od telewizji przepełnionej hollywoodzkim kinem i celebrytami. Uważam, żw za mało dziś na małym ekranie ludzi dojrzałych, doświadczonych w swoich dziedzinach, za mało pogłębionych problemów. Wiadomo, że telewizji wyrosła ogromna konkurencja w postaci portali społecznościowych, internetu. Tradycyjna telewizja z nimi nie wygra, ale może zatrzymać przy sobie, nawet przyciągnąc na nowo widzów, jesli zaoferuje coś innego.