Artykuły

Gorzka prawda o Franzu Kafce

"Pułapka" w reż. Julii Wernio w Teatrze im. Jaracza w Olsztynie. Pisze Ewa Jarzębowska w Gazecie Wyborczej - Olsztyn.

Kafka w "Pułapce" jest egoistą, którego nikt nie rozumie, a widzom łatwiej uznać za racjonalną postawę ojca niż artysty. Spektakl Julii Wernio to popis tych dwóch ról, kobiety zostają w ich cieniu.

"Pułapka" Tadeusza Różewicza w reżyserii Julii Wernio, której premiera odbyła się w sobotę, składa się z kilkunastu obrazów z życia Franza Kafki. Nie są ułożone chronologicznie, ale też nie o dosłowne przeniesienie życiorysu Kafki chodzi. Sceny pokazują egocentrycznego artystę, który skupia się na swoich problemach emocjonalnych i lęku o chore ciało. Powołując się na chorobę i pracę, oczekuje ciągłej uwagi.

Na początku widzimy rodzinę przy obiedzie. Dzieci szturchają się nogami pod stołem, a ojciec zaczyna na nie krzyczeć. Coraz głośniej i coraz bardziej zapalczywie. Widz poznaje despotycznego i wymagającego Hermana, ojca Franza Kafki. W kolejnych scenach frustracja Hermana znajduje uzasadnienie. Mężczyzna miał trudne dzieciństwo, ciężko pracował na utrzymanie rodziny i czuje, że dzieci tego nie doceniają. Artur Steranko jest przekonujący w roli ojca. Udało mu się stworzyć postać niejednoznaczną. Pokazać nie tylko tyrana, ale wzbudzić litość. Herman kocha żonę z wzajemnością, ale nie może porozumieć się z dziećmi. Oschły dla Franza, potrafi być czarujący dla narzeczonej syna.

Franz, w tej roli znakomity Radosław Hebal, jest wyalienowany, nierozumiany. Rani przyjaciół i rodziców, ale jest też przestraszony. Zagubił się, wpadając w pułapkę kolejnych związków, a wreszcie choroby. Ta jednak jest dla niego sposobem na ucieczkę przed rzeczywistością. Ucieka m.in. przed Felice. I trudno mu się dziwić, bo postać stworzona przez Katarzynę Kropidłowską jest zupełnie obca Franzowi. Ona chce domu z meblami, męża, z którym się zestarzeje, i dzieci. Ogląda szafy, łóżko jak nadpobudliwa, infantylna nastolatka. Franza urządzanie domu przeraża, a szafa straszy niczym widmo.

Obsesyjny lęk głównego bohatera podkreśla scenografia Elżbiety Wernio. Tworzy ją ściana zbudowana z dwóch pięter wielkich szaf. Są meblami, ale symbolizują też wagon bydlęcy, którym przewożono więźniów do obozów koncentracyjnych. To do nich oprawcy wciągają rodzinę Franza. Ale w jednej z szaf schronienia dla żony i córek szuka Herman. Szafy oddzielają świat realny od obrazu zagłady Żydów - te wydarzenia przewidział Franz Kafka, choć nastąpiły kilkadziesiąt lat po jego śmierci.

Dialogi między bohaterami wypełniają epizody rozgrywające się na drugim planie. Pojawiają się prostytutki, przechodnie, oprawcy. Wśród postaci dalszego planu wyróżnia się Grzegorz Gromek - Wyrostek, który przeistacza się w oprawcę, jest też szewskim pomocnikiem i pomocnikiem fryzjera. Przyciąga uwagę publiczności, bawi ją i przeraża.

"Pułapka" w reżyserii Julii Wernio w pierwszej części wciąga w świat Franza i jego otoczenia. W drugiej sceny dłużą się. Odwiedziny Maksa u Grety niepotrzebnie sprowadzono do neurotycznego zachowania kobiety. Zdesperowana Greta (Milena Gauer) rzuca się na Maksa (Dariusz Poleszak) i rozbiera, choć trudno zrozumieć dlaczego? Odwiedziny Maksa u umierającego Franza zaczynają się gorąco, padają słowa o twórczości pisarza, ale im bardziej pijani są bohaterowie, tym bardziej męczący dla widza. W spektaklu dodano zaloty Felice i Szewcowej, których nie znajdziemy w dramacie Różewicza, a które nie pasują do całości.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji