Artykuły

Falstart w Polonii

"Trzy siostry" Natashy Parry, Krystyny Zachwatowicz i Krystyny Jandy w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Jacek Wakar w Dzienniku.

Gdyby nie fakt, że "Trzy siostry" inaugurują działalność dużej sceny Teatru Polonia, o przedstawieniu należałoby szybko zapomnieć.

Czechowa nie warto poprawiać. W jego dramatach jest cały świat - życie, śmierć, radość, łzy. Krystyna Janda wie o tym doskonalą bo grała w arcydziełach pisarza wiele razy. Jeszcze jako studentka warszawskiej PWST była Maszą w legendarnym telewizyjnym spektaklu "Trzech sióstr" Aleksandra Bardiniego. Gdyby ta właśnie inscenizacja była wzorem dla realizatorów widowiska w Polonii, mielibyśmy sukces.

Wspólne dzieło Natashy Parry, wybitnej aktorki, żony wielkiego Petera Brooka, scenograf Krystyny Zachwatowicz i samej Jandy, która domykała spektakl według założeń Parry, miało być hołdem dla pisarza. Jeszcze raz okazało się, że słuszne intencje to za mało. Nie wystarczy przeczytać dramat i na tym poprzestać. Trzeba zbudować na scenie świat zgodny z wizją autora lub się z nim pokłócić. Wtedy jest o czym rozmawiać. O "Trzech siostrach" w Polonii gadać nie warto.

Zostaje zniuansowana rola Marii Seweryn. Jej Masza w jednej chwili wydaje się być trawiona wewnętrzną gorączką, w następnej zapada się w sobie, pozbawiona nadziei. Z sióstr tylko na nią się patrzy, bo Joanna Kasperek-Artman ledwie szkicuje postać Olgi, a Hanna Konarowska (Irina) na przemian śmieje się i płacze, co po kwadransie robi się nie do wytrzymania. Inni aktorzy snują się po scenie, czasem coś zaśpiewają, czasem powiedzą głośniej, czasem wymamroczą. W tłumie ginie Natasza Agaty Buzek, choć według przedpremierowych zapowiedzi miała być w centrum wydarzeń. Rola Buzek razi powierzchownością, a pomysł, by uczynić z niej kobiecą wersję Edka z "Tanga" Mrożka, sprawdził się może w jednej sekwencji. Krystyna Janda ma powody do dumy. Duża scena z amfiteatralną widownią wygląda doskonale, na małej grane są znakomite przedstawienia. Każdemu teatrowi zdarzają się porażki. Szkoda tylko, że nieudolne "Trzy siostry" przyszły na inaugurację. Z nadzieją czekam jednak na kolejne inscenizacje.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji