Biesy
Wiara Edwarda Bonda we wrodzoną boskość stworzeń ludzkich, będącą przeciwstawieniem ich wewnętrznych uwarunkowań na pewno nie była podzielana przez {#au#199}Dostojewskiego{/#}.
"Biesy" przełożone na język sceny przez wielkiego Andrzeja Wajdę i jego Stary Teatr z Krakowa, polski wkład do jubileuszowego Sezonu Teatru Światowego, oddają znakomicie psychopatologiczną wartość powieści. Zawiłości fabuły zignorowano. Zamiast nich Wajda daje wyrywkowe, gorączkowe migawki szaleństwa, terroru, narodzin i zwielokrotnionych zgonów. Po raz pierwszy w mojej karierze teatralnej widziałem zmiany dekoracji scenicznej, które były tak fascynujące, jak sama sztuka, jeśli nie bardziej...