Bizia rozmowy o rodzinie
"Porozmawiajmy o życiu i śmierci", autorstwa Krzysztofa Bizio ze Szczecina, to tekst opowiadający o współczesnej rodzinie. Ojciec jest biznesmenem, matka nigdzie nie pracuje, syn jest drobnym ćpunem i dilerem narkotyków. To historia współczesna na wskroś: brak porozumienia między rodzicami, rodzice nie zajmują się dzieckiem. Ci ludzie rozmawiają ze sobą jedynie przez telefon. Są sobie obojętni, brakuje im podstawowych uczuć. Wszyscy są egoistami. Mąż ma kochankę, żona ma kochanka. Mąż kiedyś chciał, żeby jego żona usunęła ciążę. Tego samego od swojej dziewczyny chce jego syn.
To jest nie tylko historia, to jest też diagnoza. Jeżeli człowiek nie potrafi rozmawiać z drugim człowiekiem, zawsze doprowadza to do ruiny emocjonalnej. Ci ludzie myślą, że jeśli zrobią coś perwersyjnego, to ich życie będzie barwniejsze. Tak naprawdę staje się coraz gorsze. Dopiero tragiczna sytuacja zmusza ich do rozmowy.
Scenografia jest osadzona w okręgu, a bohaterowie kręcą wokół tych samych tematów. Ściany są cementowe i tak samo szare jest ich życie. Zgodnie z teorią Junga architektura wpływa na życie. Kostiumy to stroje współczesne, raczej szare - ci ludzie właściwie się nie różnią od siebie.
Spektakl kończy się słowami: "Nie wiem". To znaczy, że musimy zapomnieć o tym, co było, żeby pójść do przodu. Jeśli zapomnimy o winach, w pewnym momencie przebaczamy.