Artykuły

Olsztyn. Premiera "Pułapki" w Teatrze Jaracza

"Pułapka" [na zdjęciu] Tadeusza Różewicza w reżyserii Julii Wernio może być najważniejszą premierą sezonu w Teatrze Jaracza. Pierwszy spektakl w sobotę [9 grudnia].

Reżyser znana jest olsztyńskiej publiczności z inscenizacji "Milczenia" - to była propozycja Janusza Kijowskiego, dyrektora Teatru Jaracza. "Pułapkę" wybrała sama. - Spytałem Julię, co jest jej marzeniem inscenizacyjnym i odpowiedziała. Jej spektakl płynie z uczucia, marzenia i czuć jego temperaturę - opowiada Kijowski.

Sztuka przedstawia obrazy z życia pisarza Franza Kafki. To trzeci dramat Różewicza, który wystawia Wernio, która często rozmawia z autorem "Pułapki". - To są cudowne rozmowy, dużo w nich dowcipu i dystansu. Różewicz do teatru już nie chodzi, ale prosi o zdjęcia ze spektaklu, program, nagrania i czeka na relację. Nie wymaga dosłownego podejścia do tekstu - mówi Wernio.

W spektaklu znajdziemy wszystkie sceny z dramatu i jedną dopisaną przez Julię Wernio. - Szukaliśmy bohaterów dramatu w ludziach, którzy żyli obok Kafki. Sięgałam po informacje z jego pamiętnika, stąd pomysł, że po rozstaniu z Felicją Franz Kafka płacze. Dodaliśmy też to, że rodzice grają w kraty. Tworząc postacie, nie próbuję usprawiedliwiać żadnego z bohaterów, ale każdy ma swoje racje - opowiada Julia Wernio. - Widzimy stłamszonego twórcę, z poczuciem, że jego twórczość jest zbyteczna. Ten niepokój odczuwają wszyscy artyści, ja też. Takie nieustające przekonanie, że nas i naszej pracy nie można traktować poważnie.

Wśród aktorów Julia Wernio zyskała sobie opinię bardzo precyzyjnej i perfekcyjnie przygotowanej, jej uwagi są konkretne i tak trafne, że trudno z nimi dyskutować. Wernio jest też kierownikiem artystycznym teatru w Rzeszowie, ma na koncie kilkadziesiąt spektakli.

Muzykę do "Pułapki" napisał Piotr Salaber, a scenografię przygotowała Elżbieta Wernio. To monumentalna konstrukcja szaf tworzących jednocześnie ścianę. Meble są interpretacją obsesji Franza.

To będzie druga "Pułapka" grana na deskach olsztyńskiego teatru. Poprzednią w 1991 roku reżyserował Krzysztof Rościszowski. Artur Steranko grał wtedy Franza Kafkę, teraz wcielił się w rolę ojca pisarza. Na pytanie czy podpowiada młodszemu aktorowi-Kafce, żartuje: - Ja bym chciał, ale on nie słucha... Czuję smutek, że muszę grać już ojca. To trudna, niewdzięczna rola, bo Herman jest gburowaty. Ale mam jedną sympatyczną rolę z Joasią Fertacz w łóżku i to sobie odbijam.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji