Artykuły

„Ośle lata” do „Kwadratu”

Dawniej dostawcą tzw. lekkiego repertuaru byli przez lata Francuzi, obecnie źródło, z którego czerpią poszukiwacze „sztuk do oglądania” bije w Londynie. Zmienił się też nieco rodzaj proponowanego towaru: o ile twórcy znad Sekwany kombinowali coraz to nowe odmiany małżeńskich trójkątów i innych figur geometrycznych układów męsko-damskich, o tyle Brytyjczycy nie stronią oczywiście od wątków erotycznych preferują komedię tudzież farsę obyczajową. W szerokim tego słowa znaczeniu.

Kolejny przykład to Ośle lata Michaela Frayna gościnnie zaprezentowane na scenie Teatru Muzycznego przez stołeczny Teatr „Kwadrat”. Powiedzmy od razu: teatr, który jak mało kto w kraju umie grać komedio-farsy! (Nie uchybiając aktorom poznańskiego Teatru Polskiego, którzy z powodzeniem zaprezentowali niedawno tegoż Frayna Czego nie widać).

„Kwadrat” nadziany jest znanymi z filmu i TV nazwiskami. Tym razem panowie Siudym, Pokora, Bończak, Wawrzecki, Turek wraz z „jedynaczką” Ewą Borowik wcielili się w absolwentów college’u przybyłych po 20 latach na zjazd koleżeński. Punkt wyjścia niejednokrotnie już wykorzystany został przez autora sprawnie odświeżony. Swą sceniczną grę rozpoczyna jak angielską komedię obyczajową, by niepostrzeżenie przejść do zupełnie już pod koniec zwariowanej farsy z filmową wręcz zmianą planów i sytuacji, panując (z pomocą reżysera Marcina Sławińskiego) nad radosnym chaosem, w którym beztrosko zmieszał dawne erotyczne fascynacje uroczą Lady Driver, bziki pechowca Snella, frywolności wielebnego Sainsbury’ego z pijacką euforią całego towarzystwa.

Publiczność, która czterokrotnie wypełniła widownię, śmiała się często i chętnie. Czy byłaby tak samo zadowolona, gdyby zagrali to inni aktorzy?..

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji