Artykuły

Serge Merlin i inni

"Wyludniacz" Serge'a Merlina , "Zapasiewicz gra Becketta" i "Czekając na Godota" Rimasa Tuminasa na Festiwalu Beckett-Dedykacje w Krakowie. Pisze Joanna Targoń w Gazecie Wyborczej - Kraków.

Fascynujący "Wyludniacz" Serge'a Merlina zakończył drugi etap festiwalu Dedykacje-Beckett. Czym był ten "Wyludniacz"? Monodramem, krótką prozą Becketta w wykonaniu jednego aktora? Tak, ale te teatralne czy literackie kategorie jakoś nie pasują do tego, co pokazał Serge Merlin.

Na pustej ciemnej scenie tylko duże, lśniące biurko i krzesło z wysokim oparciem. Za biurkiem siedzi starszy mężczyzna o ostrych rysach. Przed nim starannie ułożony stosik czarnych kartoników, na których naklejone są białe zapisane kartki. Tekst Becketta? Tak, ale Merlin nie będzie odczytywał tych kilkunastu akapitów tworzących "Wyludniacza". Jego spektakl nie jest prostą prezentacją tekstu, choć to sugeruje sytuacja - biurko, krzesło, stosik kartek... Merlin gra - nie, jest nim - człowieka, którego z nieodpartą siłą napadła wizja zapisana przez Becketta. Wizja świata jako "siedziby błądzących ciał, z których każde szuka swego wyludniacza". Wizja przerażająca, męcząca, bolesna, maniacko precyzyjna - jak wizje biblijnych proroków czy natchnionych poetów, którzy zetknąwszy się z czymś przekraczającym możliwości ludzkiego umysłu, mogą to przekazać jedynie przez niedoskonały opis.

To nie opowieść człowieka, który zwiedził ten beckettowski czyściec (znacznie bardziej przerażający niż dantejski), opuścił go i teraz relacjonuje nam, jak on wygląda. Hipnotyczne aktorstwo Merlina sprawia, że coraz silniej odczuwamy, iż ten "płaski walec o obwodzie pięćdziesięciu metrów i szesnastu metrów wysokości, żeby była harmonia", w którym zamknięta jest ludzkość, jest tutaj, na scenie. Że on to widzi właśnie teraz - i że ani on, ani my od tego stworzonego ze słów widoku się nie uwolnimy.

"Wyludniacz" zakończył drugi akt Dedykacji - Beckett (trzecim, ostatnim, będzie baletowe "May B." 18 grudnia). I - obok "Szczęśliwych dni" Strehlera - był to najlepszy spektakl festiwalu. W tym roku dzięki dwóm festiwalom - wiosennym w Łaźni i jesiennym Dedykacjom - można było obejrzeć solidną porcję dzieł Becketta, autora słabo obecnego w polskim teatrze. Najlepszymi przedstawieniami były te, których twórcy nie traktowali Becketta jako trudnego autora, z którym trzeba się borykać, ale jako wymagającego, choć przyjaznego partnera. Oczywiście połączenie precyzji, swobody i lekkości jest niezwykle w tym wypadku trudne, ale czasami się udaje - tak jak Serge'owi Merlinowi, Giulii Lazzarini, Martinowi Wuttke, Judith Engel, Rickowi Clucheyowi. Wtedy spektakle są olśniewające, po ludzku poruszające, wciągające.

Może gdybym nie widziała Ricka Clucheya w wyreżyserowanej przez Becketta "Ostatniej taśmie Krappa", Zbigniew Zapasiewicz i Antoni Libera mogliby mnie przekonać do swojego Krappa. Ale gdy tam widziałam po prostu Krappa, tutaj - jedynie wybitnego aktora precyzyjnie pokazującego kolejne etapy Krappowego zagłębiania się przeszłość. Oczywiście, zawsze z przyjemnością i pożytkiem słucha się Becketta (w spektaklu obok "Krappa" pokazano jeszcze "Impromptu Ohio " i "Katastrofę"), ale to jednak za mało.

Rimas Tuminas, reżyserując "Czekając na Godota", może chciał dyskutować z Beckettem, ale jego spektakl okazał się nużącym pokazem inscenizacyjnych pomysłów. Na zawieszonej białymi lampami, jasno oświetlonej scenie znalazło się wiele przedmiotów - stos starych drzwi, dywan, drzewko, makatka. Aktorzy grający Didi i Gogo starali się być smutno-śmiesznymi klaunami, Pozzo szalał po scenie ze swadą kabotyńskiego aktora, Lucky okazał się małpą (co było nawet zaskakujące, ale czemu miało służyć?), a Chłopiec - dziwnym stworzeniem o mechanicznych ruchach i blaszanym głosiku. Gdzieś w tych grach zaginął i Beckett, i powód, dla którego Tuminas zrobił ten spektakl - pełen efektów, ale niczego ciekawego niemówiący.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji