Artykuły

Baśń przeciwko agresji

„Cool!” - mówią młodzi i to ma oznaczać, że są zadowoleni, że jest dobrze, podoba się. I tak pewnie będą mówić, wychodząc z Teatru Ludowego, który na Dużej Scenie dał w sobotę polską prapremierę sztuki Philipa Ridleya Błysk rekina.

Sztuki o młodych zagubionych, o ich agresji, którą reagują na świat, którego nie rozumieją, na odrzucenie przez rodziców, a zarazem o tym, że gdzieś podskórnie – pod skorupą mięśni, pod maską brutalności – skrywają pragnienie dobra i miłości. I sztuki o młodym wrażliwcu, który, prześladowany psychicznie i fizycznie, ucieka na dach wielkomiejskiego wieżowca, by tam schowany przed okrucieństwem rówieśników pisać wiersze… I właśnie na dachu rozgrywa się ta baśniowa opowieść, w której pojawią się księżniczka, i zaczarowane zwierzęta, bo tylko baśń ma szansę koszmarowi życia przeciwstawić kruchość wierszy piszącego je Jake’a.

Tę cieszącą się od czterech lat powodzeniem w teatrach brytyjskich sztukę wyreżyserował dyrektor Teatru Ludowego Jerzy Fedorowicz, który od lat realizuje przekonanie o celowości prowadzenia dramoterapii – terapii przez sztukę, i ma na tym polu konkretne osiągnięcia. A pewnie doliczy do nich i ostatni spektakl. Rozgrywany w dobrym tempie, o wartkiej akcji, błyskotliwych dialogach, gdzie humor przełamuje wzruszenie, a „grube” słowo – poetycka fraza. Walorem tego spektaklu są też młodzi wykonawcy oraz muzyka Roberta Lubery, jako że brytyjską sztukę Fedorowicz zamienił niemal w musical, jak sądzę z korzyścią dla tej nie najwyższych wszak lotów dramaturgii.

Ale też błędem byłoby traktowanie Błysku rekina jako wielkiego teatru. To po prostu dobrze zrealizowana sztuka o młodych i dla młodych, którzy świetnie się na niej bawiąc (co pokazała premiera), może się i wzruszą i  miejmy nadzieję, nie zapomną nazbyt szybko przesłania.

A co obecnie dociera do młodych? Ich muzyka. I taką też proponuje im Robert Lubera, krakowski gitarzysta znany ze współpracy z Robertem Gawlińskim, czy Arturem Gadowskim, tym razem debiutujący w teatrze. Dodajmy – z powodzeniem; bardzo możliwe, że muzykę tę wyda jedna z dużych firm fonograficznych.

Ale walorem są młodzi wykonawcy – jeszcze studenci PWST Jakub Snochowski (Jake), Katarzyna Zielińska, Sebastian Pałka. Partnerują oni aktorom Ludowego, m.in. Andrzejowi Kozłowskiemu i Marcie Bizoń, która jako Natasza raz jeszcze pokazuje swój wokalny talent. Wczoraj w tej roli wystąpiła studentka Dominika Knapik, w sobotę jedynie śpiewała w finale.

Taniec i ruch (fantastycznie sprawny Kozłowski), 9 piosenek ze słowami Bronisława Maja, śmiech i chwile wzruszenia, realność okrutnego życia pokonana przez poetyckiego smoka; warto wybrać się do Ludowego – baśnie, jeśli nawet nie zmieniają życia, to na pewno dodają mu uroku…

Najbliższe spektakle Błysku rekina w dniach 7-10 listopada.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji