Linda w nowej "Fali zbrodni"
- Poleje się dużo krwi, będę strzelać do wszystkiego, co się da, będzie bardzo niebezpiecznie - o swoim udziale w serialu "Fala zbrodni" opowiada Bogusław Linda [na zdjęciu].
"Aktor zagra Pietię, terrorystę z mafii rosyjskiej. Bohater obładowany materiałami wybuchowymi wedrze się do studia telewizyjnego, by zmusić policję do uwolnienia szefa mafii Siergieja (Aleksander Domogarow). Tak zacznie się pierwszy z 14 odcinków nowej serii Fali zbrodni.
Serial znany jest już widzom Polsatu. Dotychczas jego producentem był wrocławski ATM. Zajęty jednak przygotowaniami do innego serialu Pierwsza miłość realizację Fali zbrodni zlecił Telewizji Wrocław. Teraz potyczki policjantów z gangsterami reżyseruje Krzysztof Lang (Papierowe małżeństwo, Prowokator), natomiast zdjęcia robi Andrzej J. Jaroszewicz (Szamanka, Młode wilki, Quo vadis).
W weekend ekipa kręciła w budynku Telewizji Wrocław. W zdjęciach pomagali funkcjonariusze z Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji we Wrocławiu. - Żeby się zabawić, trzeba kogoś zabić, no nie, Boguś? - żartował jeden z mundurowych, wręczając aktorowi swój karabin maszynowy. Linda z wprawą włożył naboje do magazynku, z trzaskiem przeładował broń. - Jedną serię wywalam w sufit, potem strzelam powoli, po dwa - ustalił z policjantem przebieg sceny.
Zgodnie ze scenariuszem Pietia przed akcją terrorystyczną zażywa kokainę w toalecie. - Żeby rączki nie latały - tłumaczy aktor. Rekwizytor wręczył Lindzie małe lusterko, szklaną lufkę i woreczek z... cukrem pudrem. W kolejnym ujęciu Pietia, niezauważony przez ochronę, przemierza korytarze telewizji. Dla niepoznaki ma dres i torbę sportową. Potem dowiemy się, że to w niej ukrył karabiny, z których ostrzela studio telewizyjne. Operator z kamerą na kolanach filmuje idącego aktora, jadąc przed nim na... wózku inwalidzkim. Chodzi o uzyskanie płynnego ruchu kamery. Obok biegną asystenci. Ciągną kilkadziesiąt metrów kabli od kamery i mikrofonu.
Zdjęcia potrwają przez całe wakacje. Pierwsze odcinki nowej serii Fali zbrodni zobaczymy we wrześniu".
