Casting w Teatrze Muzycznym
Ośmiu mężczyzn i osiem kobiet. Z przygotowaniem baletowym, poczuciem rytmu, wspaniałą plastyką ruchu, dyspozycyjni i zdeterminowani. Tak ma wyglądać, formowany właśnie zespół tancerzy, którzy wejdą w skład zespołu artystycznego Teatru Muzycznego w Gdyni. Wczoraj odbył się pierwszy casting.
- Dyrekcja chce rozbudować zespół artystyczny - mówi Joanna Semeńczuk, kierownik baletu w Teatrze Muzycznym w Gdyni. - W spektaklach operujemy różnymi stylami tańca, dlatego szukamy wszechstronnych tancerzy, najlepiej zawodowców po szkołach baletowych. Osoby, które się zgłaszają często myślą, że załapią się na występy gościnne i są w błędzie. Bo nam chodzi o zespół stacjonarny dlatego szukamy osób dyspozycyjnych. To byłaby ich stała praca.
Rozciągnięcie, skoczność, uplastycznienie, kręcenie piruetów. To tylko niektóre z wymagań, jakie przed śmiałkami chcącymi występować na deskach Teatru Muzycznego postawiła Joanna Semeńczuk.
Do castingu zgłosili się tancerze trenujący funky, hip - hop, taniec towarzyski oraz gimnastyczki.
Była determinacja...
- Moim marzeniem zawsze było tańczyć na wielkiej scenie - mówi Maciej Łuczak, tancerz tańca towarzyskiego i break dance. - Świeża krew mogłaby się przydać w teatrze, wszak nie tylko balet istnieje.
Było poświęcenie...
- Myślę, że mogłam się wykazać - mówi Marta Szulc, która na co dzień tańczy funky jazz i hip hop. - Jeśli dostałabym się do zespołu, byłabym w stanie zrezygnować z dotychczasowej pracy.