Artykuły

25 lat Teatru Ludowego w Nowej Hucie

3 grudnia 1955 roku Teatr Ludowy w Nowej Hucie dał swą pierwszą premierę. Byli to oczywiście "Krakowiacy i górale" śpiewogra Wojciecha Bogusławskiego i Jana Stefaniego, której akcja dzieje się w Mogile. Jest dobrą tradycją Teatru aby kolejne jubileuszy przedstawianiem tej właśnie opery narodowej uczcić. Tak też się stało na 15-lecie sceny, kiedy za dyrektury Ireny Babel tę rzecz wystawiono w inscenizacji i reżyserii Jana Skotnickiego ze scenografią Mariana Garlickiego. Przedstawienie z roku 1955 za dyrekcji Krystyny Skuszanki w inscenizacji Leona Schillera i ze scenografią Władysława Daszewskiego reżyserowała Wanda Wróblewska.

Sobotnie uroczyste przedstawienie w inscenizacji i pod opieką artystyczną Bronisława Dąbrowskiego w reżyserii Henryka Giżyckiego, ze scenografią Józefa Napiórkowskiego było rzeczywiście godnym uczczeniem ćwierćwiecza nowohuckiej sceny, która na trwałe wpisała się w dzieje kultury ojczystej.

Nowy spektakl, z muzyką Jana Stefaniego i Karola Kurpińskiego (opracowanie Franciszka Barfussa i Sylwestra Czosnowskiego) to przede wszystkim doskonale pomyślana wielka, wszechogarniająca zabawa ludowa, kolorowa, z przepięknym układem tańców raczej stylizowanych, z pomysłowym wjazdem płaskich figur stada ukradzionego przez górali, z ruchomym lasem, pięknym wieńcem dożynkowym. Widzi się w tym i słyszy dobre pomysły inscenizacyjne, reżyserskie, zaś zespół zaprezentował bardzo wyrównany, wysoki poziom. Myliłby się jednak ten, kto by sądził, że da się uciec w "Krakowiakach i góralach" przed polityką, współczesnością. Tekst sztuki granej i w okresie Insurekcji Kościuszkowskiej i podczas Powstania Listopadowego i podczas Powstania Krakowskiego w 1846 roku obrastał w nowe przyśpiewki. Nie brakowało tego i w nowohuckim przedstawieniu Giżyckiego. Nie było to jednak natrętne; trudno nie odnotować, że w napisanych przez Henryka Cyganika przyśpiewkach - kupletach brała udział i... "Gazeta Krakowska" jako okładka tekstu, który odczytywali i śpiewali aktorzy. Umiemy to docenić, przy wszystkich aluzjach do współczesności!

Sceny pogodzenia się i jedności krakowiaków i górali miały swój wymiar monumentalny co wcale nie ujęło wdzięku uroczym fragmentom rodzajowym. Sądzę, że Jerzy Szozda (Jonek), Krzysztof Górecki (Stach), Bożena Krzyżanowska (Basia - pierwszy rok na scenie!) i również doskonały debiutant Krzysztof Wojciechowski, Piotr Różański (Bryndas), Andrzej Kozak (Morgal), Janusz Krawczyk (Swistos) no i oczywiście Zdzisław Klucznik jako Miechodmuch to przodujące postacie spektaklu, których pracę w każdym wymiarze można nazwać kreacjami. Jadwiga Lesiak w roli Doroty wykazała temperament znakomitej aktorki o bardzo szerokim emploi. Wszystkim zresztą aktorom oddać trzeba w naszym sprawozdaniu sprawiedliwość: znakomici ruchowo, w scenach śpiewanych, szczególnie w partiach chóralnych byli na miejscu.

Bardzo piękny prezent krakowskiej widowni sprawił dyrektor Henryk Giżycki reaktywując w czasie obchodów 25-lecia Teatru Ludowego Scenę "Nurt". Nawiązuje to dobrze do dawnej nazwy pierwszego zespołu (jeszcze amatorów) kierowanego przez Jana Kurczaba. Właśnie w "Nurcie" dano "Mimikę czyli naukę sztuki scenicznej" ojca polskiej sceny w adaptacji Mariana

Chwaliboga, Teresy Werono i Henryka Giżyckiego. Reżyserował "Mimikę" Jacek Stratna (który grał również rolę Antreprenera), w scenografii Zofii Bodakowskiej z muzyką Bronisława Opałki i w opracowaniu ruchu scenicznego Jacka Tomasika (robota choreograficzna tego artysty w "Krakowiakach i góralach" wzbudziła ogólny aplauz).

Przedstawienie kameralne w interpretacji głównej Jolanty Bieli i Adama Sadzika (Aktorka i Aktor) miało w sobie autentyczny wdzięk zabawy.

Między dwoma przedstawieniami odbyła się uroczystość jubileuszowa, skromna choć dość wymowna. Sekretarz KK PZPR Jan Broniek wręczył dyrektorowi Giżyckiemu list od I sekretarza KK PZFR Krystyna Dąbrowy, w którym podpisany wskazał na wielką rolę Teatru Ludowego. Stał się on znakomitym zespołem artystycznym, towarzyszącym rozwojowi Krakowa, jego najmłodszej dzielnicy Nowej Huty współczesnym Polakom w chwilach dobrych i złych. Wiceprezydent m. Krakowa Barbara Guzik przekazała dyrektorowi i kierownikowi artystycznemu Teatru list gratulacyjny od prezydenta miasta Józefa Gajewicza.

Gorącymi serdecznościami, kwiatami i życzeniami obdarzono znakomitego człowieka polskiego teatru, rektora, profesora Bronisława Dąbrowskiego, który akurat w tym roku święci 60-lecie pracy na scenie ojczystej.

Depesze gratulacyjne nadesłali m in. Krystyna Skuszanka i Jerzy Krasowski, dyrektor Stanisław Radwan z Teatru Starego, wielu aktorów, reżyserów, scenografów z całej Polski.

Wręczono kilkadziesiąt odznaczeń krakowskich i nowohuckich.

W kuluarach Teatru Ludowego czynna jest wystawa plakatów premierowych z całego 25-lecia działalności sceny oraz wspaniała ekspozycja świetle i malarki ludowej Gawłowej, której obrazy są zachwycającym przeglądem wspaniałej wyobraźni i fantazji.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji