Artykuły

Łódź. Coraz więcej festiwali

W festiwalowym kalendarzu Łodzi jest coraz mniej miejsca. A w przyszłym roku szykują się kolejne dwie duże imprezy muzyczne: Parada Wolności Street Dance Festival i Holly Łódź Music Festival.

Nie ma miesiąca, żeby w Łodzi nie było co najmniej kilku festiwali. Jedne mają zasięg ogólnopolski i ściągają publiczność z całego kraju, inne są interesujące, ale jedynie dla lokalnego odbiorcy. Najwięcej festiwali organizowanych jest na wiosnę (kwiecień, maj) i jesienią (wrzesień-listopad). Łódź słynie przede wszystkim z Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Camerimage (przełom listopada i grudnia), Festiwalu Dialogu Czterech Kultur (wrzesień), Łódzkich Spotkań Baletowych (maj co dwa lata), Ogólnopolskiego Festiwalu Szkół Teatralnych (marzec) i Międzynarodowego Triennale Tkaniny (maj co trzy lata). Tymczasem sprawdzeni organizatorzy dwóch festiwali przygotowują kolejne imprezy. O kogo chodzi?

Adam Radoń, jeden z pomysłodawców Parady Wolności, popularnie nazywanej festiwalem techno, planuje zorganizowanie wielkiego festiwalu, który otworzy się na inne gatunki muzyczne. - Parada Wolności Street Dance Festival nawiązywałby do najbardziej znanych w Europie imprez, które przebiegają według mało oryginalnego, ale skutecznego scenariusza. Każdy uczestnik festiwalu ma do wyboru kilka scen, na których może posłuchać różnych gatunków muzyki. Chciałbym, żeby tak wyglądała również łódzka impreza. Nasz festiwal nie dzieliłby ludzi na zwolenników i przeciwników klubowych brzmień - uważa Adam Radoń.

Sercem imprezy byłaby oczywiście ulica Piotrkowska, ale organizatorzy chcą też zorganizować zabawę w innych miejscach. W Parku Julianowskim mieliby występować wykonawcy muzyki poważnej, a na którymś ze stadionów zespoły rockowe. - Dzięki specjalnej linii autobusowej ludzie mogliby się swobodnie przemieszczać spod jednej sceny na drugą. Chodzi o to, żeby w czasie tego festiwalu każdy znalazł coś dla siebie - wyjaśnia Radoń. - O skutecznej promocji miasta decydują oryginalne pomysły, a nie rozdawanie ulotek na targach turystycznych. Chciałbym, żeby miasto silniej zaangażowało się finansowo w ten pomysł.

Nowy festiwal dla Łodzi szykuje też znany skrzypek jazzowy Michał Urbaniak. To z jego inicjatywy od ubiegłego roku gości u nas Vena Festival adresowany do młodych wykonawców. Zwycięzca dostaje nagrodę 100 tys. złotych (to największa wygrana w polskich imprezach muzycznych). Urbaniak: - Vena odeszła mimowolnie od jazzu, jest otwarta na przeróżne gatunki, a mnie marzy się w Łodzi wielki typowo jazzowy festiwal.

Jest już robocza nazwa: Holly Łódź Music Festival, a nawet termin: wiosna przyszłego roku. Michał Urbaniak [na zdjęciu] przygotowuje festiwal, który ma zachęcić młodych ludzi do wspólnego grania i występowania. - Nie planuję nagród. Chodzi mi bardziej o spotkanie młodych muzyków z gwiazdami z całego świata. Po festiwalu muzycy się rozjadą, ale pozostaną w kontakcie internetowym, co zaowocuje kontaktami na dłuzej.

Festiwal Urbaniaka, podobnie jak impreza Adama Radonia przebiegałby w różnych miejscach miasta, a nawet w plenerze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji