Artykuły

Teatr Szajny

"Józef Szajna i jego teatr" Zofii Tomczyk-Watrak jest trzecią książką, poświęconą temu wybitnemu twórcy teatralnemu. Jak rzadko który z żyjących, intryguje Szajna krytyków swym dziełem teatralnym i jak rzadko który zasługuje na wnikliwą uwagę i staranną analizę swego dzieła.

Trzy motywy sprawcze wydają się decydujące dla całokształtu jego twórczości. Jak pisze autorka: Szajna - rówieśnik Borowskiego, Różewicza, Munka, Konwickiego - należy do pokolenia, dla którego wyrzucenie z siebie nieludzkiego przeżycia obozu koncentracyjnego, bezprecedensowej w historii ludzkości, poczekalni masowej śmierci, było nie tylko biologiczną potrzebą odradzenia życia i wrastania w normalność, ale i nakazem moralnym, wynikającym z poczucia zadłużenia wobec nieżyjących. To pierwsza, psychiczna siła i determinacja.

Druga to obsesja poszukiwania adekwatnego języka sztuki, przy pomocy którego artysta może przeżycie swoje opowiedzieć. W twórczości Szajny publiczność, krytycy, obserwowali niezwykłą w swej konsekwencji walkę artysty o nowy, własny, język. Szajna ani przez chwilę nie miał wątpliwości co do konieczności takich poszukiwań, które miały zawsze na celu pełną adekwatność przeżycia i przekazu.

I wreszcie trzeci ważny element jego twórczości - fakt obejmowania coraz; większej liczby funkcji przypisywanych w dotychczasowym, tradycyjnym, teatrze różnym twórcom.

Zaczynał jako scenograf w latach 1953-1954, współpracując z Krystyną Skuszanką i Jerzym Krasowskim (m.in. "Myszy i ludzie", "Jacobowsky i pułkownik", "Radość z odzyskanego śmietnika", "Dziady"), z Jerzym Grotowskim jako współrealizator "Akropolis" Stanisława Wyspiańskiego w Teatrze 13 Rzędów w Opolu, potem przejął także wszystkie funkcje inscenizatora i reżysera (m.in. "Puste pole", "Misterium buffo", "Oni", "Nowe Wyzwolenie", "Łaźnia", "Rzecz listopadowa", "Faust"), by wreszcie jako twórca Teatru Studio do poprzednich swych ról w teatrze dodać jeszcze autorstwo wielu wystawionych przez siebie spektakli (m.in. "Gulgutiera", wspólnie z Marią Czanerle, "Replika", "Dante", "Cervantes", "Majakowski").

Dzieło Szajny od samego początku sprawiało wiele kłopotu krytyce. Opisywane fragmentarycznie, z pozycji najczęściej tradycyjnego sposobu oglądania teatru, sprawiało wrażenie, że wymyka się dotychczasowym możliwościom oglądu, analizy i syntezy. Zarzucano Szajnie rozmaite niekompetencje, szczególnie reżyserskie, a potem i autorskie, nie starając się na ogół wnikać w strukturę jego dzieła. Najwięcej sprzeciwów budził sposób, w jaki funkcjonowali w jego spektaklach aktorzy. Opowiadała mi kiedyś Irena Jun - wybitna aktorka jego teatru - że Szajna właściwie podczas prób ciągle tworzył, że zmuszał aktorów do ciągłej eliminacji i wyboru środków wyrazu, że nie ustalał niczego raz na zawsze, a cały proces dochodzenia z aktorami do pożądanych efektów - odbywał się w niezwykłej dynamice burzenia istniejących kanonów, i tworzenia nowego. Te opinie potwierdzają w książce Zofii Tomczyk-Watrak inni wybitni aktorzy jego spektakli.

Autorka, przełamując dotychczasową fragmentaryczność opisu dzieła Szajny, dokonuje niezwykle starannej analizy jego twórczości. Skupia się przede wszystkim na trzech wieńczących dorobek twórcy dziełach: "Replice", "Dantem" i "Cervantesie", traktując wcześniejsze spektakle jako mozolne, systematyczne budowanie własnego, wewnętrznie konsekwentnego, logicznego, światopoglądowo spójnego teatru. Podjęte zostało zadanie, być może niewykonalne, a mianowicie ukazanie dzieła Szajny za pomocą jednorodnego opisu, dokonanego jakby od wewnątrz dzieła. Autorka posłużyła się więc naraz, w sposób mniej lub bardziej udany, kilkoma językami, przynależnymi do teorii literatury, sztuki, a także psychologii twórczości, filozofii, próbując nie po raz pierwszy zresztą (próby takie podejmował już Zbigniew Osiński, pisząc o Grotowskim) stworzyć nowy, interdyscyplinarny, język opisu teatru. W przypadku dzieła Szajny takie zadanie wydaje się kusząco potrzebne. Bowiem niedosyt opisu twórczości Szajny jest także wynikiem ułomności języka, którym posługuje się krytyk, historyk czy teoretyk teatru. Osiągnięcie adekwatności języka opisu i języka teatru w przypadku dzieła Szajny jest tym trudniejsza, że dotyczy materii teatralnej, stworzonej przez artystę w porządku bardziej emocjonalnym niż intelektualnym.

W rozdziale: "W oczach krytyki", kończącym książkę, autorka próbuje - przez kontekst wielu głosów krajowych i zagranicznych - "dokonać oceny dzieła Szajny, a także wyznaczyć temu dziełu miejsce w szerszym kontekście polskiego i światowego teatru. Do dziś w Teatrze Studio grane są "Replika" i "Dante". Oba przedstawienia utrzymują się w repertuarze od bardzo wielu lat, oba są często odnawiane przez autora. Szajna przetwarza swoje dzieło, burzy je i zmienia. Przeciwstawia się własnemu zastygłemu obrazowi. Od lat jednak nie tworzy nowych spektakli.

Choć był profesorem krakowskiej i warszawskiej ASP, choć miał wielu uczniów na wydziale scenografii, nie wykształcił następców własnego stylu. Był obok Kantora tym, który siłą swego talentu dowiódł, że plastyk, a niekoniecznie reżyser, jak się z "urzędu" wydawało, może być głównym twórcą dzieła teatralnego. Równoległe i późniejsze przykłady działalności: Zofii Wierchowicz, Krzysztofa Pankiewicza, Jerzego Grzegorzewskiego (następcy Szajny w Teatrze Studio), Janusza Wiśniewskiego w pełni potwierdziły, że plastyk to nie tylko dekorator w teatrze, lecz twórca dojrzały, wszechstronny i całkowity.

Autorka książki jest na ogół zgodna z powszechną opinią, o tym, że dzieło Szajny ma charakter eksperymentalny, awangardowy, zindywidualizowany na tle całego teatru polskiego. Pragnie jednak udowodnić że owa "inność" jest wewnętrznie spójna, logiczna, ciągła rozwijająca się, konsekwentna. Myślę, że sens dzieła Szajny byłby wyraźniejszy, gdyby jego twórczość mogła być rozpatrywana w kontekście tradycji teatralnej, której brakuje u nas ciągłości. Potwierdza to sam Szajna, kiedy mówi: "Brak nam autentycznego, świadomego swojej roli teatru akademickiego. Być akademikiem to w moim przekonaniu wielka sprawa. Niestety, my tego nie potrafimy. Teatry akademickie powstają tam, gdzie ma się szacunek dla własnego dorobku i z pietyzmem się go pielęgnuje".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji