Artykuły

Dulska i coś jeszcze

"Nieprawda, że my znamy klasykę. Nim ją samodzielnie poznamy, zakładają nam już w szkole interpretacyjne klapy. Nim utwór przeczytamy, już wiemy, że to arcydzieło i już wiemy, o co w nim naprawdę chodzi i co autor chciał nam w tym dziele powiedzieć! Uniemożliwia to w ogóle przeczytanie indywidualne utworu (...) W teatrze jest jeszcze gorzej. Utwór znamy wyłącznie z dwóch w tym przypadku interpretacji: ze szkolnego komentarza nauczyciela, w teatrze z komentarza teatru. Nikt nie czyta, nawet na uniwersytecie, jak się miałem osobiście przekonać (...)" - Adam Hanuszkiewicz.

Na dwa tygodnie przed premierą "Dulskiej" w teatrze płockim Adam Hanuszkiewicz powiedział mi, że nie posiada panaceum na tworzenie dobrych przedstawień. Dziś wierzę, że albo zapomniał lub zapragnął być kokieteryjnie skromny. Przywrócić do życia i natchnąć tyloma emocjami oklepaną Dulską może tylko ktoś, kto potrafi czytać między wierszami. Hanuszkiewicz z całym swoim szacunkiem do klasyki polskiej wydobywa z niej to coś czego inni w schematycznym pojmowaniu nawet nie przeczuwają. Na tym polega jego geniusz i sukcesy sceniczne. Publiczność go za to uwielbia. Skostniała krytyka ostrzy sobie zęby, a on jej się śmieje prosto w twarz. Hanuszkiewiczowski teatr jest dla widza, a nie dla jakiś tam... pismaków.

I przede wszystkim dla widza stworzył musical "Dulska" wg "Moralności Pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej. Trzeba przyznać, że płoccy widzowie nie zawiedli się w swoich oczekiwaniach; zobaczyli inną Dulską i zrozumieli ją. Znakomicie pomogły w tym teksty piosenki Feliksa Forbert - Kaniewskiego i Marcina Sosnowskiego jak również układy choreograficzne Bogdana Jędrzejaka. Muzyka Andrzeja Żylisa, każdy gest tancerzy oraz słowa piosenki stanowiły ten tak konieczny wg Hanuszkiewicza pomost pomiędzy czasami Zapolskiej a współczesnym postrzeganiem świata.

Wyrafinowana scena taneczna w której Juliasiewiczowa . przekonuje Zbyszka o wyższości braku moralności nad jej posiadaniem wstrząsnęła do głębi płockim widzem. Wszystkie inne wstawki wokalno-muzyczne nagradzano gromkimi brawami. Po tej jednej zapanowała głucha cisza - bolesny moment zadumy.

Dulska jako musical świetnie bawi spełniając jednocześnie zamierzenia mistrza Hanuszkiewicza: każdy z niej może wynieść tyle ile może albo chce. Z "Dulskiej" Hanuszkiewicza aż kipi tęsknota za wyzwoleniem z duszących norm, krzyczy świadomość uwięzienia w tychże, emanuje skrzętnie skrywany przez całe lata erotyzm.

W tym momencie należą się słowa uznania i gratulacje zresztą szczerze przekazane przez samego mistrza naszemu zespołowi aktorskiemu. Hanuszkiewicz stwierdził, że jeszcze nie miał takiej Dulskiej (Grażyna Zielińska), nawet Zapolska lepiej by tego nie wymyśliła. Mistrz skomplementował bez żadnej kokieterii płocki teatr: wspaniali aktorzy, wspaniale tańczą i śpiewają, podchodzą bardzo serio i profesjonalnie do tego co robią a przede wszystkim chcą grać (...) Jest to moja trzecia po Warszawie i Olsztynie inscenizacja Dulskiej. Płocką uważam za najlepszą. Mówię prawdę, za stary jestem, żeby kłamać..."

Cóż można dodać do oceny reżysera światowej klasy? Chyba tylko szczere gratulacje dla płockiego zespołu aktorskiego i wszystkich ekip technicznych naszego teatru. Xymena Zaniewska autorka kostiumów i Mariusz Chwedczuk odpowiedzialny za scenografię stwierdzili, że nie pracowali jeszcze w Polsce z tak profesjonalnym i świetnie zorganizowanym zespołem: - "tej miary zawodowców spotkaliśmy jedynie w Helsinkach... Na marginesie prosi się dodać, że potrzebny był aż Hanuszkiewicz, aby zamknąć buzie krzykaczom, którzy zapewniali Płock o miernocie naszego teatru i braku potrzeby istnienia owego. Hanuszkiewicz zadał kłam niedowiarkom i miejscowym pseudointeligentom. I to jest największy sukces płockiej "Dulskiej". Namawiam więc gorąco wszystkich do odwiedzenia Teatru im. Jerzego Szaniawskiego w Płocku na kilka chwil zabawy, zadumy i refleksji. Choć zauroczony Płockiem Hanuszkiewicz obiecał tu wrócić, taka rzecz może się już nam więcej nie zdarzyć.

A przy okazji może już nikt nie nazwie naszego miasta ateatralnym, czego sobie i państwu życzę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji