Artykuły

Na scenie jestem szczęśliwa

- Na razie brnę w produkcję własnych płyt i przyznam się, że jest to w polskich realiach bardzo ciężki kawałek chleba. Nie ukrywam, że robię to nie dlatego, że mam takie ambicje, ale dlatego, że nie mam innego wyjścia - mówi OLGA BOŃCZYK, warszawaska aktorka i piosenkarka.

Jest aktorką i wokalistką, a do obu zawodów ma solidne przygotowanie profesjonalne. Ale jak wiadomo i jedna, i druga profesja lubi wyłączność... Czy da się być i tym, i tym - i robić to dobrze?

- To rzeczywiście strasznie dużo na raz, ale to tak jest, jak się kocha jedno i drugieStrasznie trudno wtedy podjąć decyzje i coś wybrać. Ja mam nadzieję, że nikt nigdy nie będzie mi kazał wybierać Chociaż czasem się martwię, że ktoś kiedyś mi powie: no wiesz, musisz się zdecydować, albo to, albo tamto. Na szczęście na świecie jest mnóstwo przykładów takich aktorem czy takich wokalistek, na przykład Barbara Streisand jest dla mnie wzorem, którym posługuję się bardzo często: wokalistka, aktorka, producentka filmów i własnych płyt Także myślę, że to można i choć jest to ogromnie wyczerpujące i ogromnie czasochłonne, ale myślę, że nawet jeśli wracam do domu po koncercie, po długiej trasie czy po jakimś wyczerpującym spektaklu czy długim dniu zdjęciowym, to tak sobie myślę, że nie zamieniłabym tego na nic innego, bo to jest to, co kocham! Ja stojąc przed kamerą, stojąc na scenie, jakakolwiek by to nie była forma czuję się naprawdę szczęśliwa. I nie odebrałabym sobie tego szczęścia samodzielnie

Ale każda z tych dziedzin sztuki, którymi się Pani zajmuje, jest określana jako ta, której się trzeba poświęcić bez reszty

- To prawda, trzeba się poświęcić bez reszty, tego akurat jestem pewna. A ja jeszcze do tego jestem zodiakalnym Koziorożcem perfekcjonistą, który bardzo solidnie przygotowuje się do projektów. Wybieram więc te projekty, o których wiem, że wykonam je dokładnie tak, jak trzeba i do których jestem w stanie się przygotować. W związku z tym nie biorę wszystkiego, wybieram sobie odpowiednie spośród propozycji, jakie do mnie spływają i dzięki temu wydaje mi się, że jestem w stanie sprostać wszystkim pomysłom i tym poprzeczkom, jakie są mi stawiane. Bo najgorszą rzeczą byłoby chyba to, gdyby ktoś mógł mi zarzucić: widzisz, robisz to, to, to i to i sobie nie dajesz rady Wolę zrobić mniej, ale solidnie i rzeczowo, sumiennie niż brać za dużo, bo wtedy można byłoby się potknąć o własne nogi

Wspomniała Pani o karierze producentki, i to filmów - czy to jest to, co chciałaby Pani robić, do czego pani dąży?

- Oj, nie, nie Na razie brnę w produkcję własnych płyt i przyznam się, że jest to w polskich realiach bardzo ciężki kawałek chleba. Nie ukrywam, że robię to nie dlatego, że mam takie ambicje, ale dlatego, że nie mam innego wyjścia. Firmy fonograficzne i w ogóle rynek fonograficzny w Polsce jest jaki jest - po prostu dramatyczny. W związku z tym tacy artyści jak ja, którzy chcą realizować swoje projekty według swoich, a nie narzuconych pomysłów - bo firma fonograficzna uważa, że dziś sprzeda się to i to, więc ja mam śpiewać to i to - oni są skazani na poszukiwanie własnych dróg zdobycia pieniędzy na płytę, wyprodukowania jej, promocji i dotarcia do odbiorcy. I w moim przekonaniu to nie jest dobra droga, bo nie powinno być tak, żeby artyści sami sobie produkowali płyty - oni nie funkcjonują w tych całych realiach producenckich jeśli chodzi o fonografię, i później z promocją są kłopoty, bo to przecież trzeba wejść w cały ten system, na którym artyści się nie znają Zapewniam, że strasznie chciałabym leżeć i odpoczywać w czasie kiedy ktoś załatwia mi sponsora i realizuje cały pomysł od strony technicznej i marketingowej - a ja tylko wchodzę do studia i śpiewam, a potem się kłaniam i odbieram kwiaty, i nic mnie więcej nie obchodziNiestety, w Polsce nie jest tak kolorowo, więc przyjmuję z dobrodziejstwem inwentarza to, do czego jestem zmuszona chcąc nagrywać takie płyty, jakie są w mojej głowie, w moich marzeniach Żeby moje marzenia się spełniały, muszę je sobie po prostu spełniać sama. I tak też robię!

Ale to strasznie dużo pracy, a doba ma tylko 24 godziny, nawet dla Olgi Bończyk Nie obawia się Pani, że kiedyś wyczerpią się Pani akumulatory?

- Myślę, że dopóki mam siły, to będę spełniać moje marzenia i już. A jak mi się kiedyś wyczerpią baterie, to wtedy będę się zastanawiała, co dalej. Na razie wierzę w to, że nawet krótkimi chwilami odpoczynku jestem w stanie je sobie doładować i z nową energią iść naprzód

A czy ma Pani czas na odpoczynek?

- Mam! A moim największym azylem jest moje mieszkanie. Staram się tam stworzyć sobie taką cichą przystań, w której mogę sobie włączyć moją ukochaną muzykę, ugotować jakieś pyszne zdrowe jedzenie, na które zaproszę moich przyjaciół, albo po prostu przeczytam sobie książkę, posiedzę na tarasie, jeśli będzie odpowiednia pogoda, pójdę do kina czy do teatruA jak mam więcej czasu, to wyjeżdżam, najchętniej w ciepłe kraje, bo jestem ciepłolubna, więc lubię się wygrzewać w słońcu Nie są to zbyt liczne chwile, ale jak już są, to właśnie w taki sposób staram się je wykorzystać.

A ta ulubiona muzyka i ulubione potrawy?

- Zacznę od muzyki, nie że łatwiej, ale chyba bliżej sercu Na pewno muzyka z kręgu smooth jazzu, to jest coś, co rzeczywiście koi moją duszę najbardziej, no i muzykę klasyczną, nawet w radiu, bo na szczęście radio muzykę klasyczną jeszcze nadaje. I nie ukrywam, że kiedy jest mi już tak naprawdę źle, to znaczy kiedy jestem już tak strasznie zmęczona, to muzyka klasyczna jest rzeczywiście totalnym ukojeniem i genialnie wyrównuje moją energię..

Ale chyba nie Bach?

- Muszę powiedzieć, że kiedy chodziłam do szkoły muzycznej, to nie lubiłam klasycyzmu, był dla mnie zbyt sztywny i zbyt sztampowy, i Bach do mnie nie przemawiał. Dzisiaj przyznam się, że patrzę na to zupełnie innymi oczami: i Bach, i Mozart, i Beethoven, i wszyscy romantycy są dla mnie absolutnie balsamem na duszę i uwielbiam tego słuchać. Od kilku lat znów wracam do muzyki klasycznej - po takim odrzuceniu jej, jakie miało miejsce zaraz po szkole

A kuchnia?

- Przyznam się, że nie mam takiego ulubionego dania, bo ciągle eksperymentuję w kuchni i ciągle idę dalej, a po latach wracam do starych przepisówBardzo lubię kuchnię fusion: ostatnio szaleję z rybami i na bazie ryb wykonuję przedziwne historie. Jak pani powiem, że rybę można zjeść zapiekaną z bananem albo w sosie avocadowo - bananowo - mangowym - no to rzeczywiście brzmi to zaskakująco, ale jest przepyszne Ryby da się łączyć i ze słodkościami, i z kwaśnościami, i dodatkiem octowo - balsamicznym i oliwą Ale kiedy chce się popisać czymś szybkim i wykwintnym, to potrawą, która nauczył mnie Maciej Kuroń, jest chateaubriand a la bernaise, czyli wołowa polędwica w sosie berneńskim. Niezawodne, sprawdza się zawsze i robi gigantyczne wrażenie na gościach

A styl i strój? Wczoraj miała Pani przepiękne wdzianko w stylu orientalnym, dziś czerwony kostium ze spodniami - z lampasami wewnątrz. Jest to wszystko niby klasyczne, ale - z takim "ale" właśnie

- Z artystycznym "ale" chybaTen garnitur dostałam od jego projektantki po jakimś pokazie, na którym go nosiłam. Tak mnie urzekł, tak się nim zachwycałam, że w końcu go dostałam I sprawdza mi się - ja bardzo lubię czerwony kolor i wydaje mi się, że w czerwieniach jest mi dobrze, i lubię się nimi tak otulać. A wczoraj to była taka złota tunika, która łączy w sobie taką elegancję z wygodą. Jeszcze nie wieczorowe, ale Taka popołudniowa, cocktailowa elegancja z odcieniem wieczorowym. Wydało mi się to odpowiednie na tę okazję. Jeśli chodzi o strój, jestem równie perfekcyjna i wymagająca jak wobec całej reszty. Uważam, że każde wyjście na scenę, czego dziś nie doceniają młodzi artyści, powinno być dopracowane także pod takim względem, bo widzowi należy się szacunek. Nieważne, czy wyjdę zapowiedzieć pokaz mody, czy zagrać swoją rolę w sztuce. Mój ubiór musi być stosowny do okazji, żeby widz czuł, ze ja go szanuję i że dlatego dla niego nie tylko gram czy śpiewam, ale także stosownie się ubrałam

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji