Nic mniej pewnego od uwodzenia
Obskurna blaszana ściana. Dwa trapezowate ekrany. Barowy stołek z efektownie błyszczącej stali. Dekoracje jak gdyby zamarły, ale niebawem ożyją w świetle. Ekrany nabiorą perlistego blasku, a lekko oświetlona ściana zaskoczy nas nieoczekiwaną urodą. Po długim oczekiwaniu ujrzymy wchodzącą na scenę aktorkę. Pojawi się bez pośpiechu i jakby mimochodem. Ma na sobie czarny, dwuczęściowy kostium, wysokie szpilki i biały kawałek jedwabiu, spływający po jej smukłym ciele jak szal czy też jak tunika
Aby przeczytać artykuł musisz się zalogować.
Jeżeli nie masz jeszcze konta na naszej platformie, zapraszamy do bezpłatnej rejestracji.
Jeżeli nie masz jeszcze konta na naszej platformie, zapraszamy do bezpłatnej rejestracji.