Artykuły

Namolność pani Dulskiej

Reżyser wpadł na genialny pomysł wystawienia "Moralności pani Dolskiej". Aktorzy nauczyli się ról na pamięć. Scenografka wypełniła skrupulatnie przestrzeń, tworząc stylowe, zdobione obficie bladozieloną materią i zwisającymi nad rampą kutasami wnętrze. Reżyser dołożył do tego muzykę Saint-Saensa I Czajkowskiego oraz szczegółową instrukcję obsługi muzyki. Potem już poszło jak z płatka: lutowa premiera w Lublinie I ...gościnne występy podczas festiwalu klasyki w Opolu.

Ponieważ podczas czwartkowego, pospektaklowego spotkania z publicznością reżyser ostrzegł lojalnie, że nie lubi facetów, którzy pouczają artystów, ograniczę wypowiedź do wniosków i uwag pozytywnych. Cieszę się, że oprócz "Gardzienic", "Provisorium" i "Sceny plastycznej" KUL Lubelszczyzna ma również teatr dla ludzi. Dzięki ożywczemu szczebiotowi aktorek grających Melę i Hesię kierowany przez Cezarego Karpińskiego teatr spełnia też od niedawna wymogi klasycznej sceny dla przedszkolaków. Osterwa by się cieszył.

Podniecony twórczo interpretacją reżysera, rzucam propozycję dla odważnych: inscenizacji "Moralności pani Dulski ej" z moralnością, ale bez Dulskiej, W ogóle bez wszystkich tych rozgadanych postaci. W owej na nowo odczytanej "Moralności.. na scenie pozostanie tylko małomówny Dulski. Na tle "Tańca szkieletów" Saint-Saensa powie cały tekst, jakim obdarzyła go Zapolska: "A niech was wszyscy diabli!"

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji