Artykuły

Poznań. Odeszli od nas w tym roku

LECH RACZAK
27 stycznia 1946 - 17 stycznia 2020


Przepowiadał w spektaklach wizje, sny na temat swojego odejścia. Ale patrząc na jego pewny krok, dziarskość, plany kolejnych spektakli, pomysły, nie wierzyło się w to. Wiedziałem, że Leszek miał słabe serce, bo byłem dwa razy świadkiem, jak go ratowano. Gdy teraz dostałem wiadomość, że Lechu jest reanimowany, to myślałem, że też się tak skończy, że Lechu wyjdzie z tego i następnego dnia pójdziemy do niego i sobie pogadamy - mówił po śmierci Lecha Raczaka jeden z jego przyjaciół i współpracowników Piotr Tetlak, scenograf.
Lech Raczak zasłabł 17 stycznia na spotkaniu noworocznym u prezydenta Jacka Jaśkowiaka. Wieczorem tego dnia zmarł.
Reżyser, dramaturg, współtwórca Teatru Ósmego Dnia, bez którego trudno wyobrazić sobie Poznań. „Pod jego kierownictwem Teatr Ósmego Dnia stał się najważniejszym przedstawicielem teatru studenckiego, a zarazem jednym z najaktywniejszych uczestników intelektualnego i artystycznego ruchu przeciwstawiającego się polityce komunistycznych władz" - pisał teatrolog Dariusz Kosiński.
Po rozstaniu z „Ósemkami" współpracował z wieloma niezależnymi teatrami w Polsce i za granicą. Dzielił życie między Polskę i Włochy, gdzie miał dom. W Poznaniu założył fundację Orbis Tertius - Trzeci Teatr, z którą realizował w ostatnich latach kameralne spektakle, jak głośny „Spisek smoleński" czy intymny „Podróże przez sny. I powroty". - Jak opowiadam te sny, no to wychodzi - sam sobie to uświadamiam - że one się ciągle odbywają w krajobrazach poznańskich. Co świadczy o tym, że te moje ucieczki z Poznania nie są skuteczne - opowiadał w jednym z ostatnich wywiadów w „Wyborczej".

MAREK ZARADNIAK
18.09.1956 - 15.08.2020


Dziennikarz Marek Zaradniak pracował w „Głosie Wielkopolskim", a wcześniej m.in. w „Gazecie Poznańskiej", „Expressie Poznańskim". Zajmował się głównie tematyką kulturalną. Pracował intensywnie do końca. Jeśli ktoś bywał w Poznaniu na koncertach, spektaklach, musiał spotkać Marka Zaradniaka. Bo - jak podkreślają wszyscy - na jego obecność i artykuł w gazecie zawsze można było liczyć.



EWA GUDERIAN-CZAPLIŃSKA
25 kwietnia 1962 - 2 stycznia 2020


Bolesność ciosu, który poczuliśmy na początku stycznia, nie polegała tylko na tym, że bardzo przedwcześnie odeszła nasza Przyjaciółka, badaczka, która miała mnóstwo planów, intelektualistka, której talenty, wiedza, przenikliwość, cudowna inteligencja i dar widzenia złożoności spraw, mogły jeszcze tak wielu oświecić i tak wiele wspaniałych owoców przynieść. To wszystko też, ale ten ból wynikał przede wszystkim z tego, że Ewa była uosobieniem życia i jego radości. Była nim do tego stopnia, że pisanie »była« wydaje się w ogóle niemożliwe. Ewie przynależy czas teraźniejszy. Energia, radość, otwartość na ludzi, życzliwość - wszystkie te słowa nie są w stanie oddać tego niezwykłego promieniowania, którego mogliśmy doświadczać i które nam zabrano" - pisał po jej śmierci teatrolog Dariusz Kosiński.
Prof. Ewa Guderian-Czaplińska pracowała na poznańskiej polonistyce, zajmowała się teatrem, była m.in. dyrektorem Instytutu Teatru i Sztuki Mediów. Angażowała się w życie teatralne Poznania. Współpracowała m.in. z Teatrem Polskim i Fundacją Malta. Studenci zapamiętają wspaniałą wykładowczynię.


JANUSZ RYL-KRYSTIANOWSK1
22 marca 1943 - 15 października 2020


Wieloletni dyrektor Teatru Animacji w Poznaniu. Do Poznania przyjechał w 1989 r., na zaproszenie Antoniego Kończala, od 1980 r. dyrektora naczelnego sceny, która wówczas nazywała się Teatr Marcinek.
Wcześniej Janusz Ryl-Krystianowski pracował w Łodzi, w Teatrze Lalek „Arlekin" oraz Teatrze Lalki i Aktora „Pinokio". Po objęciu stanowiska dyrektora teatru w Poznaniu zmienił jego nazwę na Teatr Animacji. Na działającej w Zamku scenie stworzył nowy repertuar. Sam Janusz Ryl--Krystianowski do 2014 r. (kiedy na stanowisku dyrektora zastąpił go Marek Waszkiel) wyreżyserował tu kilkadziesiąt spektakli lalkowych.
- Teatr ma obowiązki: wobec tradycji - dziedzictwa kulturowego baśni; wobec zmieniającego się świata, w którym żyje dziecko; wobec samego siebie - teatr musi szukać nowych środków wyrazu i musi być atrakcyjny dla swoich widzów - przypominał.


Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji