Artykuły

Przez ćwierć wieku najlepsi opolscy artyści byli nagradzani za swoją pracę i kreacje aktorskie "Złotymi Maskami". W tym roku na galę wręczenia nagród nikogo z Opolszczyzny już jednak nie zaproszono - pisze  Piotr Zapotoczny w Gazecie Wyborczej - Opole.

"Złote Maski" to najważniejsza na szczeblu regionalnym uroczystość honorująca spektakle, aktorów, oraz twórców teatralnych pracujących w minionym roku.

Opolscy artyści nagradzani przez ćwierć wieku

Nagroda ma długą, bo sięgającą 1967 roku tradycję. 'Złotymi Maskami' nagradzały wówczas artystów teatru regionalne media, oraz wojewodowie czterech województw - katowickiego, bielskiego, częstochowskiego i opolskiego. Pierwsi opolscy artyści otrzymali "Złotą Maskę" w 1994 roku (aktorzy Elżbieta Piwek i Jacek Dzisiewicz).

Od 1999 roku opiekę nad nagrodą przejęło Województwo Śląskie i przez lata wydarzenie organizowało wspólnie z Marszałkiem Województwa Opolskiego.

Podczas uroczystej gali nagrody osobno, dla teartów i twórców na swoim terenie wręczało województwo śląskie i opolskie.

W ubiegłym roku galę wręczenia nagród zorganizowano w opolskim teatrze dramatycznym im. Jana Kochanowskiego. Aktorskie, opolskie "Złote Maski" powędrowały wówczas m.in. do Norberta Rakowskiego za spektakl „Wątpliwość” w Teatrze im. Jana Kochanowskiego, oraz do Krzysztofa Jaroty za rolę Motyla Ulissesa w spektaklu „Marvin” w opolskim Teatrze Lalek.

Tegoroczną galę (5 października) zorganizowano w Teatrze Śląskim im. St. Wyspiańskiego w Katowicach. Najwięcej nagród zdobył Teatr Śląski i związani z nim artyści. Wydarzenie zorganizowano bez udziału opolskich twórców.

Polityka i sztuka

- Województwo śląskie zerwało z nami współpracę. Po zmianie zarządu województwa wspólna gala wręczenia nagród odbyła się tylko raz w 2019 roku. Następnie marszałek Jakub Chełstowski zrezygnował ze współpracy i przyznawania tych nagród wspólnie, uznając, że galę będzie organizował sam - mówi Zbigniew Kubalańca, wicemarszałek województwa opolskiego, odpowiedzialny m.in. za kulturę.

Jak dodaje, pismo w tej sprawie UMWO otrzymał na początku tego roku.

- Moim zdaniem to decyzja polityczna. Podobnie jak zerwanie współpracy z naszym województwem i dolnośląskim, przy wspólnym prowadzeniu Domu Polski Południowej w Brukseli. W tym przypadku również współpraca ze strony województwa śląskiego została zerwana. Wiąże się to ze zmianą sił w sejmiku województwa śląskiego i przejęciu władzy przez PiS. Jak rozumiem, nie po drodze im z województwem rządzonym przez PO, Mniejszość Niemiecką i PSL. Tyle lat zgodnie prowadziliśmy oba przedsięwzięcia i podziałów politycznych nie było. Podkreślę jednak, że to moja ocena tej sytuacji - mówi Zbigniew Kubalańca.

- Zarząd Województwa Śląskiego uznał, że dotychczasowa formuła przyznawania tych nagród się wyczerpała i należy ją zmienić. Stąd też decyzja związana z tym, by skoncentrować się na środowisku teatralnym z województwa śląskiego i nie zestawiać go z sąsiednimi teatrami. W piśmie przesłanym do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego przesłaliśmy serdeczne podziękowania za dotychczasową współpracę - komentuje Sławomir Gruszka, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego. 

Podczas rozmowy telefonicznej z "Wyborczą" zaprzeczył również twierdzeniu, jakoby wspomniana decyzja miała podłoże polityczne.

Będzie alternatywa dla "Złotych Masek"?

Czy województwo opolskie wypełni lukę po "Złotych Maskach"?

- Jeżeli chodzi o wydarzenia teatralne, to mamy tylko dwa teatry, w tym jeden nie gra, bo jest w remoncie. Wymyślanie teraz specjalnego wydarzenia, nagrody wydaje mi się nietrafione - mówi Zbigniew Kubalańca.

Jak dodaje, UMWO rozważa jednak możliwość wprowadzenia nowej nagrody artystycznej, ale skierowanej również do osób spoza środowiska teatralnego.