Artykuły

Białystok. W Dramtycznym "Pensjonat pana Bielańskiego"

Ma być zabawnie, ale i refleksyjnie - zapowiadają twórcy. Pierwsza premiera Teatru Dramatycznego w tym sezonie - do zobaczenia w sobotę (12 września) o godz. 19. Aktorzy pokażą "Pensjonat Pana Bielańskiego" w reż. Marka Gierszała. - To ballada o ludzkiej próżności - mówi reżyser.


Teatr Dramatyczny. Premiera miała się odbyć w marcu, ale z powodu koronawirusa przełożona została na jesień. Spektakl wraz z zespołem zrealizował Marek Gierszał, który na scenę przeniósł XIX-wieczną niemiecką komedię Carla Laufsa oraz Wilhelma Jacoby’ego - „Pension Scholler”. Zrobił to nie pierwszy raz - przed Białymstokiem sztukę realizował m.in. w Bielsku-Białej i Szczecinie.


Teatr Dramatyczny. Śmiech i próżność


Teraz zobaczymy wariant z białostockimi aktorami. Gierszał wspólnie z Herbertem Kaluzą przetłumaczył i przymierzył tekst do polskich realiów, nadał mu inny tytuł i kontekst, przeniósł akcję do XIX-wiecznego Krakowa pod austriackim zaborem, a bohaterom dał polskie nazwiska. Fabuła? Główny bohater - Maurycy Stolnik, ziemianin z Bronowic, odwiedza miasto zainspirowany notatką w gazecie o budowie w nim domu wariatów. W przybytku chciałby spędzić choć jeden wieczór. W realizację celu zostanie zaangażowany zachłanny bratanek bohatera oraz jego młody przyjaciel, który szybko orientuje się, jak zdobyć pieniądze od Maurycego Stolnika bez konieczności odwiedzania prawdziwego domu wariatów.


Reżyserujący spektakl Marek Gierszał znany jest białostoczanom m.in. z realizacji w „Węgierce” spektaklu „Kogut w rosole” - opowieści o bezrobotnych mężczyznach, którzy pewnego dnia postanawiają dorobić jako striptizerzy (historia inspirowana brytyjskim hitem „Goło i wesoło”). Spektakl przygotowany na białostockiej scenie okazał się całkiem interesujący i od kilku sezonów zbiera oklaski rozbawionych widzów.


Reżyser porównuje oba spektakle:


- „Kogut w rosole” to spektakl, który powstał po to, by się ludzie pośmiali. Jest to jednak w istocie rzeczy ballada o godności. Wrażliwi widzowie to odbiorą. Natomiast „Pensjonat Pana Bielańskiego” to też komedia po to, by się ludzie pośmiali, ale jest balladą o ludzkiej próżności - mówi Gierszał (od wielu lat realizuje swoje projekty artystyczne w Niemczech, ale jest też aktywny reżysersko w Polsce).


Spektakl. Twórcy


Scenografię do „Pensjonatu Pana Bielańskiego” zaprojektowała Magdalena Kut, a kostiumy - Hanna Sibilski. Za choreografię odpowiada Grzegorz Suski.


W spektaklu gra białostoccy zespół, ale i aktorzy gościnni. Na scenie pojawią się: Arleta Godziszewska, Agnieszka Możejko-Szekowska, Ewa Palińska, Jolanta Skorochodzka, Marek Cichucki, Krzysztof Ławniczak, Dawid Malec, Patryk Ołdziejewski, Sławomir Popławski, Dawid Rostkowski, Piotr Szekowski, Marek Tyszkiewicz oraz gościnnie Katarzyna Pilewska, Paula Gogol i Kamila Wróbel-Malec.


W główną rolę - postać Maurycego Stolnika - wciela się Marek Tyszkiewicz. Jak mówił na próbie dziennikarzom: - To spektakl przezabawny, ale gdy jednak wnika się w niego głębiej, można odkryć, ile jest w nim meandrów, drobiazgów, zawiłości i znakomitej gry słownej. Wszystko to składa się na sporą dawkę intelektualnego humoru. Jest ona trudna do przekazania, szczególnie że akcja przedstawienia dzieje się w bardzo wartkim tempie.


***


Premiera spektaklu odbędzie się w sobotę (12 września) o godz. 19. „Pensjonat Pana Bielańskiego” będzie można obejrzeć także 13, 19, 20, 26 i 27 września o godz. 18.


Bilety na spektakl w cenie: 65 zł - premiera, 55 zł - normalny, 45 zł - ulgowy, 30 zł - studencki, 45 zł - grupowy (dla min. 10 osób) oraz 5 zł dla osób bezrobotnych dostępne są w kasie teatru oraz w sprzedaży internetowej na stronie bilety.dramatyczny.pl.


Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji