Dać wsparcie kobietom. Premiera trzyodcinkowego serialu internetowego "6 mm"
W środę, 26 sierpnia o godz. 20 na kanale YouTube Teatru Śląskiego odbyła się premiera pierwszego odcinka serialu "6 mm", podejmującego tematykę poronień. Jego pomysłodawczynią jest Agnieszka Radzikowska, aktorka Teatru Śląskiego w Katowicach.
W środę, 26 sierpnia o godz. 20 na kanale YouTube Teatru Śląskiego odbyła się premiera pierwszego odcinka serialu "6 mm", podejmującego tematykę poronień. Jego pomysłodawczynią jest Agnieszka Radzikowska, aktorka Teatru Śląskiego w Katowicach.
Trzyodcinkowa produkcja podejmuje temat, o którym kobiety i mężczyźni boją lub wstydzą się mówić. A problem dotyczy ogromnej liczby kobiet. Chodzi o poronienia. Wg badań co trzecia Ślązaczka i co czwarta Polka roni. Brak społecznej świadomości powoduje, że to temat tabu. Serial jest próbą jego przełamania.
Scenariusze Katarzyny Błaszczyńskiej, Aliny Moś-Kerger i Artura Pałygi wyreżyserowali: Mateusz Znaniecki, Beata Dzianowicz i Piotr Lebek.
Serial powstał dzięki dofinansowaniu z programu „Lokata w kulturę” (Katowice Miasto Ogrodów) oraz finansowemu wsparciu Marka Szrota (Energo-Complex).
Rozmowa z Agnieszką Radzikowską, aktorką Teatru Śląskiego, pomysłodawczynią filmu
Marta Odziomek: Kiedy zdecydowałaś, że powstanie serial „6 mm”?
Agnieszka Radzikowska: Od dłuższego czasu myślę o zrealizowaniu spektaklu na temat poronień. Pięciu dramaturgów miało napisać pięć różnych historii. Premiera odbyłaby się w Kopalni Guido w Zabrzu (bo tematyka jest spychana pod ziemię), a potem spektakl miał być wystawiany w Teatrze Śląskim. Chciałam zaangażować znanych aktorów, a scenografię i kostiumy zgodzili się zaprojektować Marcel Sławiński i Katarzyna Sobańska.
Pandemia pokrzyżowała te plany. Siedząc w domu, pomyślałam, że można by zrobić serial podejmujący ten problem. Pozyskałam więc fundusze, zaangażowałam ludzi, wynajęłam sprzęt, nakręciliśmy trzy odcinki. Wszystko profesjonalnie, z dbałością o szczegóły.
Dlaczego akurat temat poronień?
– Ponieważ nie był on dotąd poruszany w teatrze, a w przestrzeni publicznej też się nie mówi o poronieniach. A poczucie winy wśród kobiet, które poroniły, jest ogromne. Chcę im dać wsparcie. One nie mają zapewnionej żadnej pomocy psychologicznej.
Sama też doświadczyłam poronienia, wiem, jak się można tą sytuacją zadręczać i oskarżać. Sporo czasu spędziłam, przeglądając fora internetowe na temat poronień. Historie tam opisane są przerażające. Niektóre panie roniły po dziesięć razy...
Zrealizowałaś trzy odcinki z różnymi twórcami – autorami i reżyserami. Dlaczego?
– Zależało mi na odmiennych spojrzeniach. I na tym, by mężczyźni też mogli się wypowiedzieć. Dziecko tracą kobieta i jej partner, ale jego głos jest pomijany.
Każdy z odcinków pokazuje inną historię (fryzjerki, ale i kobiety sukcesu etc.) nakręconą w różnych miejscach (w mieszkaniu, w samochodzie, na łące), jednak główna para aktorów – czyli ja i mój mąż, Darek Chojnacki – jest ta sama. Pary, które odgrywamy, łączy strata dziecka. Na koniec te trzy historie się zazębiają...
Praca nad „6 mm” nie była łatwa – trudnością była krótka forma, bo odcinki mają po 10 minut – ale bardzo satysfakcjonująca!
Kolejne dwa odcinki będzie można oglądać na kanale YouTube Teatru Śląskiego 27 i 28 sierpnia o godz. 20.
A w niedzielę, 30 sierpnia na Scenie w Galerii (Katowickiej) odbędzie się pokaz specjalny internetowego serialu „6 mm”, połączony z rozmową z jego twórcami. Początek spotkania o godz. 19. Bezpłatne wejściówki są dostępne w kasie teatru.