Artykuły

Z mego notatnika

W teatrze Kameralnym w Warszawie grana jest sztuka Karola Capka - "RUR". Sztuka ta napisana została w latach dwudziestych. Gdyby zastosować do niej dzisiejszą nomenklaturę należałoby powiedzieć, że jest to dramat z dziedziny fantastyczno-naukowej.

RUR - to fabryka produkująca masowe roboty. Nie takie, jakie często kreśli wyobraźnia karykaturzystów, antropomorfizując, tj. przyoblekając u; kształt człowieczy, zespół tysięcy śrubek, baterii, trybów, kółek czy akumulatorów. Roboty RUR - to ludzie z krwi i kości, tylko że krew ta, kości oraz wszystkie pozostałe tkanki i narządy - zostały wyprodukowane sztucznie. Robot RUR jest właściwie człowiekiem wyprodukowanym z syntetycznie o-trzymanej materii organicznej.

W ciągu czterdziestu lat, które upłynęły od chwili napisania tej sztuki, wiedza nasza o żywych istotach oraz technika zrobiły tak olbrzymi skok naprzód, że fantazja Capka, anno domini 1959 śmieszy, razi swym anachronizmem i naiwnością.

(Wprawdzie, jak wieść niesie, profesor Greniewski n by współczesny rabi Maharal zajmuje się tworzeniem nowego, tym razem cybernetycznego Golema, ale na pewno nie zamierza do tego celu użyć sztucznej protoplazmy. A w ogóle, między nami mówią'', nie są te sprawy bezpieczne. Dotychczas w literaturze wszystkie Golemy czy roboty buntowały się przeciwko swoim twórcom. Więc ostrzegam. Aby potem nie było na mnie, że milczałem...)

Anachronizm wizji Capka nasuwa inne refleksje. Jak dalece naiwnymi wydadzą się za następne lat czterdzieści wszelkie, dzisiaj pisane, fantastyczno-naukowe utwory literackie?

Jak one wytrzymają próbę czasu?

Za lat czterdzieści! Ludzie już wówczas od dawna będą mieli Księżyc zapisany na koncie swoich osiągnięć, skoczą tymczasem na inne planety i dzisiejsze nasze wyobrażenia o istocie Kosmosu przejdą w świetle tej konfrontacji trudny egzamin.

I chociaż nasza współczesna literatura naukowo-fantastyczna znacznie bardziej, znacznie realniej związana jest z rozwojem pojęć technicznych i naukowych niż dramat Capka, to przecież niejedna z dzisiejszych wizji okaże się śmieszną, ubożuchną w porównaniu z tym wszystkim, co ujrzy pokolenie końca tego wieku.

Sztuka Capka jest zresztą podwójnie anachroniczna. W sensie naukowym i w sensie społecznym. Już kiedyś p:salem na tym miejscu, że tym-, co charakteryzuje współczesną literaturę fantastyczną na Zachodzie, jest jej' indyferentyzm społeczny, niechęć do angażowania się w jakieś spekulacje na temat przyszłego ustroju świata.

Mimo, że "RUR" jest dramatem pisanym już po Rewolucji Październikowej - Capek nie uwzględnia możliwości jakiejś zmiany w strukturze społeczeństw i dopiero bunt robotów strukturę tę zmienia. Na grobie całej ludzkości! Bagatela!

(Wielu ze współczesnych pisarzy fantastycznych grzebie w podobny sposób całą ludzkość. Bardziej pesymistyczni od Capka nikogo nie pozostawiają na tym padole dla kontynuowania kultury i cywilizacji).

Jeśli pisarz chce opisywać świat za ileś tam lat, musi czerpać nie tylko z krynicy nauk ścisłych - chemii, fizyki, astronomii, ale także z zasobów myśli i praktyki społecznej.

Na widowni w czasie przedstawienia sztuki Capka rozlega się od czasu do czasu śmiech. Bardzo to istotna przestroga dla tych twórców, których dzieła znacznie wcześniej, niż to miało miejsce ze sztuką Capka, czeka konfrontacja z przyszłą rzeczywistością. Naukową i społeczną.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji