Artykuły

Pierwszy spektakl w Jeleniej Górze

Nawiązuję do artykułu red. Elżbiety Morawiec, zamieszczonego w 40 nrze Waszego poczytnego i interesującego tygodnika, "Parady w Jeleniej Górze i Wałbrzychu". Jako uczestnik i współorganizator inauguracyjnego przedstawienia teatru w Jeleniej Górze pragnę dorzucić kilka uzupełnień. Red. Morawiec wymienia mnie - choć nie zupełnie ściśle co do imienia, bowiem wpisano mi w metrykę imię Wincenty a nie Wacław - że grałem w "Zemście" Cześnika, pełniąc wówczas funkcję przewodniczącego Pow. Rady Zw. Zawodowych.

W pełni lata 1945 przybył do Jeleniej Góry zespół teatralny z Rzeszowa pod kierownictwem Stefanii Domańskiej. Zespół ten skierował do Jeleniej Góry ówczesny wiceminister Tkaczow. Pierwsze kroki artyści skierowali do Pow. Rady Zw. Zawod. z prośbą o pomoc w zakwaterowaniu i wyżywieniu. Ponieważ z teatrem byłem związany od najmłodszych lat, najpierw statystując, a następnie grając na deskach scen amatorskich i zawodowych, szybko znaleźliśmy wspólny język, czego wynikiem było staranie o stworzenie zespołowi jak najdogodniejszych warunków do szybkiego zorganizowania teatru z całym jego, artystyczno-techniczno-administracyjnym bagażem. Zespół postanowił na uroczystą inaugurację wystawić "Zemstę". Brak było tylko Cześnika; nie mogłem więc odmówić udziału w przedstawieniu. 23 sierpnia 1945 Wojewódzki Teatr Dolnośląski z siedzibą w Jeleniej Górze dał pierwszy spektakl. Program zapowiadał obsadę: Cześnik Raptusiewicz - Wincenty Zemanek; Klara, jego synowicą Jadwiga Colonna-Walewska; Reje Milczek - Antoni Odrowąż; Wacław, syn Rejenta - Adam Hanuszkiewicz; Podstolina - Nina Ogińska; Papkin - Kazimierz Dejmek; Dyndalski - Jerzy Szpunar; Śmigalski - Tadeusz Turkiewicz; Perełka, kuchcik - Igo Machowski.

Reżyserowała Stefania Domańska, dekoracje projektował Kazimierz Smuczek, kostiumy Halina Hołubiec.

Nie był to pełny zespół. Nazwiska pozostałych, oprócz Szalawskiego, zatarły się w mojej pamięci.

Dziś, po 30 latach, Teatr Jeleniogórski może się tym chełpić, że z jego sceny wyszli wyśmienici koryfeusze sceny polskiej tej miary co Kazimierz Dejmek i Adam Hanuszkiewicz, wówczas początkujący adepci Melpomeny.

Słusznie red. Morawiec wspomina, że w działalności teatru jeleniogórskiego były i lata chude, ale to temat odrębny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji